Prasa cieszy się ze zwycięstwa sił proeuropejskich w Serbii
Wiele serbskich dzienników z radością odnotowało zwycięstwo sił proeuropejskich, skupionych wokół Partii Demokratycznej (DS) prezydenta Borisa Tadicia, w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Serbii.
12.05.2008 | aktual.: 12.05.2008 12:28
Prasa zwraca jednocześnie uwagę na kluczową rolę, jaką w procesie tworzenia koalicji będzie miała do odegrania Socjalistyczna Partia Serbii (SPS), założona przez nieżyjącego już prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia.
"Historyczne zwycięstwo europejskiej Serbii" - głosi nagłówek dziennika "Danas". Gazety "Politika" i "Press" obwieszczają "Zwycięstwo listy Tadicia" i "Triumf Tadicia".
Wszystkie serbskie dzienniki poświęcają wyborom, postrzeganym de facto jako referendum w sprawie przyszłości kraju, wiele stron opatrzonych fotografiami.
"Przezwyciężone zostały frustracje wywołane proklamowaniem niepodległości Kosowa. Obywatele zwrócili się ku sprawom ważnym dla ich własnego życia" - ocenia w dzienniku "Danas" politolog Vladimir Goati.
"Obywatele serbscy opowiedzieli się za Unią Europejską i rozwojem gospodarczym" - wskazuje w tej samej gazecie dawny minister spraw zagranicznych Goran Svilanović.
Jednak w wielu prasowych komentarzach już teraz pojawia się pytanie o przyszłe negocjacje rządowe. Prasa zwraca uwagę, że rola arbitra przypadnie socjalistom i ich przywódcy Ivicy Dacziciowi.
"Socjaliści mają największe możliwości w kwestii tworzenia koalicji, ponieważ są akceptowani przez jednych i drugich. Dla Partii Demokratycznej praktycznie niemożliwe jest utworzenie rządu bez SPS" - zauważa "Politika".
Według analityka Slobodana Antonicia, cytowanego przez tę gazetę, socjaliści mogą wiele zyskać dołączając do ugrupowań proeuropejskich, nawet jeśli ich wyborcy czują się bliżsi radykałom.
Według ostatnich wstępnych wyników, podawanych przez agencję AFP, koalicja Borisa Tadicia otrzymała 36,69% głosów, a ultranacjonaliści z Serbskiej Partii Radykalnej (SRS) Tomislava Nikolicia - 28,57%.