Praktykuje "czarną magię", wbił 2‑latkowi 50 igieł w ciało?
Dwuletni chłopiec miał w swym ciele 50 metalowych igieł, a część z nich długością dochodziła do pięciu centymetrów - poinformowała brazylijska służba zdrowia. Media w Brazylii podały, że policja w związku ze sprawą zatrzymała byłego ojczyma chłopca; podejrzewa się wykorzystanie dziecka w rytuałach czarnej magii.
17.12.2009 | aktual.: 17.12.2009 18:09
Cytowany przez Associated Press lekarz opiekujący się dwulatkiem Luiz Cesar Soltoski wyraził nadzieję, że uda się wydobyć wszystkie igły, choć te, które utkwiły w płucach, będą musiały poczekać, aż poprawi się stan układu oddechowego. Niektórych igieł nie można wyjąć, gdyż znajdują się zbyt blisko ważnych organów lub są w nie wbite - dodał doktor.
W zeszły czwartek matka zabrała chłopca do szpitala w Ibotirama, niewielkim mieście na wschodzie Brazylii, gdyż - zdaniem kobiety - dziecko skarżyło się na ból. Po trzech dniach rentgen ujawnił igły. Lekarze przenieśli go do szpitala w pobliskim Barreiras.
Matka nie wiedziała, jak igły znalazły się w ciele dwulatka. Ale policja zatrzymała jego byłego ojczyma, który - według telewizji Globo TV - przyznał się do ich wbicia z pomocą dwóch kobiet.
Ojciec chłopca w rozmowie z dziennikiem "A Tarde" wyraził obawę, że dziecko padło ofiarą obrzędów czarnej magii. Powiedział, że gdy odwiedzał dom, w którym mieszkał jego syn, znalazł bliżej nieokreślone przedmioty mogące mieć zastosowanie w czarach - napisała gazeta.
Odpowiedzialny za sprawę inspektor Helder Fernandes Santana oświadczył agencji prasowej Estado, że wśród motywów przestępstwa rozważa się wykorzystanie dziecka w rytuałach czarnej magii. Funkcjonariusze obecnie tworzą sieć podejrzanych.
- Teoretycznie każdy, kto był związany z chłopcem jest podejrzany - powiedział Santana. - Wszyscy zaangażowani w sprawę funkcjonariusze zbierają informacje - dodał.
Doktor Soltoski uważa, że igły wbijano pojedynczo, jedna za drugą. - Sądzimy, że mogło dojść do tego jedynie przez penetrację, ponieważ igły znaleźliśmy w płucach, lewej nodze i różnych częściach klatki piersiowej. Nie mogły być połknięte - mówił.
Lekarze jednak nie znaleźli żadnych ran zewnętrznych na ciele chłopca. Natomiast zdjęcia wykonane za pomocą aparatury rentgenowskiej pokazywały igły w ciele dziecka.
Dwulatek znajduje się na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Barreiras. Soltoski dodał, że jego stan znacząco się poprawił, odkąd jest hospitalizowany.