Pradze nie grozi zamach terrorystyczny
Czeska Informacyjna Służba Bezpieczeństwa (BIS), czyli kontrwywiad, zaprzeczyła w sobotę doniesieniom dziennika "Pravo", który twierdzi, że stolicy Czech grozi atak terrorystyczny ze strony islamskich fundamentalistów.
BIS oświadczyła, że nie ma obecnie żadnego sygnału, aby Pradze lub innemu miastu w Czechach groził atak terrorystyczny. Nie mamy żadnych przesłanek potwierdzających wiarygodność informacji o przygotowywaniu zamachu. Informacji(dziennika "Pravo") nie udało nam się potwierdzić - powiedział rzecznik prasowy BIS Jan Szubert.
Powołując się na dobrze poinformowane źródła i upierając się, także po opublikowaniu stanowiska BIS, przy prawdziwości swych informacji "Pravo" napisało, że islamscy terroryści planują atak na pełny turystów rynek praskiego Starego Miasta. Zamach miałby zostać przeprowadzony z wykorzystaniem wypełnionego 180 kg materiałów wybuchowych lekkiego samolotu, który miałby nadlecieć nad centrum Pragi lecąc tuż nad dachami domów albo nad Wełtawą.
Zdaniem dziennika, którzy twierdzi, że Praga wybrana została za cel ze względu na to, że jest centrum zainteresowania Żydów z całego świata, możliwy jest także wybuch w tunelu metra prowadzącego pod Wełtawą, albo eksplozja w historycznej dzielnicy żydowskiej, Josefov.
Tylko z trudem możemy sobie wyobrazić, żeby w kraju, który jest potencjalnym, ale nie pierwszoplanowym celem terrorystów został przeprowadzony tak kosztowny i bardzo skomplikowany zamach - powiedział rzecznik czeskiego kontrwywiadu.
Zbigniew Krzysztyniak