Prąd poraził dzieci w przedszkolu. Dwie dziewczynki w szpitalu

Jedna z dziewczynek została porażona prądem, gdy złapała za klamkę aluminiowych drzwi. Ucierpiała również jej koleżanka, którą trzymała za rękę. Gdy nauczycielka usłyszała płacz dzieci, natychmiast pospieszyła z pomocą i oderwała je od drzwi. Sama jednak też źle się poczuła. Życiu dziewczynek i ich opiekunce nie zagraża niebezpieczeństwo. 6-latki muszą jednak spędzić kilka dni w szpitalu na obserwacji.

Na razie nie wiadomo, jak doszło do porażenia prądem. Ustalono tylko, że w przedszkolu przeprowadzano poważny remont, w trakcie którego wymieniono instalacje elektryczne i drzwi.

Policjanci stwierdzili, że kilka sekund przed wypadkiem opiekunka grupy otwierała drzwi i nic się jej nie stało. Cała dokumentacja, między innymi z przeprowadzonego remontu, została już zabezpieczona.

Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.