Prąd droższy o 140 milionów złotych. Prezydent Bydgoszczy podejmuje drastyczny krok i pisze do Sasina

Ogromne podwyżki cen prądu spowodowały, że samorządowcom coraz trudniej spiąć lokalne budżety. W Bydgoszczy stawka zaproponowana przez spółkę Enea okazała się tak duża, że prezydent miasta Rafał Bruski zdecydował się unieważnić przetarg na zakup energii i rozpisać nowy. Zwrócił się też z prośbą do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.

Prąd droższy o 140 milionów. Prezydent Bydgoszczy podejmuje drastyczny krok i pisze do Sasina
Prąd droższy o 140 milionów. Prezydent Bydgoszczy podejmuje drastyczny krok i pisze do Sasina
Źródło zdjęć: © Facebook, PAP
Maciej Zubel

20.09.2022 | aktual.: 20.09.2022 13:09

O podjęciu tak radykalnego korku prezydent Bruski poinformował w mediach społecznościowych. "Wspólnie z Bydgoską Grupą Zakupową podjęliśmy decyzję o unieważnieniu przetargu na zakup prądu. Podwyżka cen to kolejny cios w polskie samorządy. Naszą grupę tworzą 24 podmioty, w tym 11 samorządów. Jedyna oferta w przetargu złożona przez Enea S.A. była około pięciokrotnie większa niż dotychczasowa cena" - napisał na Facebooku.

Według włodarza Bydgoszczy, gdyby miasto zgodziło się na zaproponowaną stawkę, miejski rachunek za prąd w przyszłym roku wzrósłby aż o 140 milionów złotych.

Aby go pokryć, w mieście musiałyby zostać wprowadzone drastyczne cięcia we wszystkich obszarach, do których prawidłowego funkcjonowania potrzebna jest energia elektryczna. Bruski napisał, że w Bydgoszczy prawdopodobnie zmniejszyłaby się liczba połączeń tramwajowych, byłoby mniej oświetlonych ulic, a działalność budynków miejskich, w tym szkół, w godzinach popołudniowych byłaby mocno ograniczona.

Nowy przetarg na zakup prądu w okresie od stycznia do czerwca przyszłego roku ma zostać ogłoszony w najbliższych dniach.

Ceny prądu uderzają w samorządy. Prezydent Bydgoszczy pisze do Sasina

Bruski zwrócił się w tej sprawie z pismem do ministra aktywów państwowych. Prezydent Bydgoszczy chce, by Sasin objął "osobistym nadzorem" oferty, które zostaną złożone w ogłoszonym wkrótce przetargu.

Według niego, wcześniejsza oferta "znacznie przewyższała ceny prądu na giełdzie towarowej", a ponadto została złożona tylko przez jedną spółkę.

W przesłanym do ministra piśmie Bruski pyta m.in., dlaczego do przetargu ogłoszonego przez miasto Bydgoszcz nie stanęły inne państwowe spółki. "Sytuacja ta skłania do podejrzeń o istnieniu nieformalnego porozumienia dotyczącego podzielenia rynku między kontrolowanymi przez państwo producentami i spółkami obrotu energii elektrycznej" - zastanawia się Bruski.

Samorządowiec chce też wiedzieć, "dlaczego złożona oferta tak istotnie odbiega od cen rynkowych wynikających z notowań na giełdzie". "Czy pan minister przewiduje pilne wprowadzenie przez rząd RP instrumentów finansowych chroniących polskie samorządy przed skutkami tak drastycznego wzrostu cen energii elektrycznej?" - pyta Sasina prezydent Bydgoszczy.

Zobacz też: rozrzutna pomoc państwa. "Na pomyśle rządu ciąży skaza"

Przeczytaj też:

Źródło: facebook.com/rafal.bruski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)