Chociaż Ariel i Quinn McRae są już po ślubie, postanowili podzielić się ze światem przykrą historią, która spotkała ich niedawno w jednym z salonów jubilerskich. Jak sami przyznają, choć zaręczyny były dla nich tylko formalnością, Ariel, chcąc uszczęśliwić swoją dziewczynę, zabrał ją do jubilera, by wspólnie wybrać idealny pierścionek zaręczynowy dla Quinn.
Mężczyzna przyznał w wywiadzie dla dziennika Mirror, że przez ostatnie kilka miesięcy zbierał pieniądze, by móc pozwolić sobie na taki zakup. Jednak, gdy w salonie jubilerskim marki Pandora, znaleźli idealny pierścionek, sprzedawca, który przyglądał się parze, zapytał na ich oczach innego pracownika: "Czy oni naprawdę chcą kupić ten żałosny pierścionek?". To całkowicie zasmuciło Ariela, który niemalże zrezygnował z zakupu. Quinn jednak się nie poddała i przekonała swojego narzeczonego, że nie liczy się opinia innych, a fakt, że pierścionek ten będzie wyrazem szczerej i oddanej miłości. Ostatecznie para postanowiła kupić pierścionek i wyszła z salonu.
Tak wygląda pierścionek, który wybrała para:
Po tym zdarzeniu Quinn opisała na Facebooku całą sytuację, oznaczając markę w swoim poście. Na reakcję Pandory nie trzeba było długo czekać. Firma przeprosiła za zachowanie swojego pracownika i wyraziła ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją.