Pracownik stacji auto-gazu upozorował napad
Policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego zatrzymali pracownika stacji auto-gazu, który wraz z kolegą upozorował napad na swoje miejsce pracy. Obaj ukradli 3,5 tysiąca złotych, z których większą część odzyskano - poinformowała nadkom. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
16.12.2005 10:15
Zgłoszenie o napadzie złożył telefonicznie 20-letni pracownik stacji autogazu. Powiedział, że siedział w jednym z pomieszczeń na terenie stacji, a do okienka obsługi klienta podszedł nieznany mu mężczyzna i poprosił o papierosy. W momencie, gdy miał sięgać po towar, napastnik wyjął pistolet i grożąc użyciem broni zażądał wydania pieniędzy. Po chwili rozpylił gaz łzawiący i uciekł zabierając ze sobą około 3,5 tys. złotych - powiedziała Kącka.
Według Kąckiej, sprawa, choć wyglądała poważnie, to jednak nasunęła funkcjonariuszom wątpliwości. Już po kilku godzinach ustalono faktyczny przebieg zdarzenia. Okazało się, że pracownik stacji wraz z 20-letnim kolegą upozorowali ten napad. Ustalili scenariusz i każdy z nich odegrał swoją rolę - wyjaśniła Kącka.
U mężczyzny zgłaszającego rozbój funkcjonariusze znaleźli skradzione 2 tys. zł. Później trafili do jego wspólnika, który został zatrzymany w małej miejscowości pod Piotrkowem. U niego znaleziono pojemnik z gazem, ponad tysiąc złotych oraz spodnie, portfel i dwa srebrne pierścionki, które zdążył kupić za zrabowane pieniądze.