Pracownik monitoringu wytropił złodzieja-"aktora"
Udawał, że potrzebna mu pomoc. Wziął więc telefon komórkowy od pasażera, by wezwać pogotowie. Potem nie chciał go oddać. Zagroził nożem i uciekł - to scenariusz zajścia w jednym z warszawskich tramwajów. Policja bezskutecznie szukała od kilku dni sprawcy. Namierzył go spostrzegawczy pracownik monitoringu.
Sprawa miała swój początek kilka dni temu. Do jadących tramwajem dwóch kolegów podszedł mężczyzna i nagle uderzył jednego z nich w twarz, po czym uciekł. Młody człowiek chciał wezwać pogotowie. Wyglądało jednak na to, że miał problem z wybraniem numeru. Jeden z pasażerów zaoferował pomoc i przekazał mu swój telefon. Jednakże Cezary M. nie miał zamiaru dzwonić po pomoc. Mężczyźni wyszli na przystanek i wówczas 22-latek wyjął nóż i zaczął grozić właścicielowi telefonu, potem uciekł.
Zdarzenie zarejestrowały miejskie kamery. Policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Pracownik monitoringu, kilka dni po zdarzeniu zauważył mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Natychmiast powiadomił oficera dyżurnego jednostki.
22-latek został zatrzymany. Policjanci przewiozą go do prokuratury, gdzie zostaną przedstawione mu zarzuty. O dalszym losie Cezarego M. zdecyduje sąd.