Pracownicy firm Stokłosy pikietowali pod ministerstwem
300 pracowników firm Henryka Stokłosy pikietowało budynek Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie, aby wpłynąć na zwolnienie swego szefa z aresztu.
Zdaniem urzędników ministerstwa, to była bardzo spokojna pikieta. Ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego nie ma w Warszawie.
Naczelnik wydziału informacji Ministerstwa Sprawiedliwości, Maciej Kujawski powiedział, że delegację protestujących przyjął dyrektor departamentu sądów powszechnych.
Kujawski przypomniał, że sądy są niezawisłe i ministerstwo nie ma żadnego wpływu na decyzję sądu. Jedyne co może zrobić, to objąć sprawę nadzorem administracyjnym, a to usprawni i przyspieszy postępowanie sądowe. Zapowiedział, że w najbliższych dniach zostanie podjęta decyzja o ewentualnym objęciu nadzorem administracyjnym sprawy biznesmena. Wyjaśnienie takie spotkało się z pełnym zrozumieniem pikietujących.
Kujawski zaznaczył, że decyzje w sprawie ewentualnego nadzoru administracyjnego podejmie najprawdopodobniej wiceminister Jacek Czaja do końca tygodnia.
16 czerwca warszawski sąd przedłużył Stokłosie areszt do końca września, oddalając wniosek obrony o uchylenie trwającego od 7 miesięcy aresztu. Zażalenie obrońców byłego senatora na decyzję o przedłużeniu aresztu ma rozpatrzyć 22 lipca warszawski sąd apelacyjny.
Prokuratura przedstawiła Stokłosie 21 zarzutów. On sam nie przyznaje się do winy; grozi mu do 10 lat więzienia. Chodzi głównie o zarzuty wręczania korzyści majątkowych i osobistych w zamian za korzystne decyzje podatkowe, a także o nielegalne przechowywanie odpadów, wyłudzenie pieniędzy podczas restrukturyzacji firmy Stokłosy w latach 90. oraz o bezprawne pozbawienie wolności pracowników firmy.
W śledztwie zabezpieczono majątek Stokłosy o wartości ok. 20,7 mln zł, w tym nieruchomości i ruchomości. Mienie to pokrywa domniemane straty, wynikające ze stawianych mu zarzutów.
Stokłosa w 1980 r. założył rzemieślniczą firmę utylizacji odpadów rolno-hodowlanych Farmutil, dzięki której dorobił się znacznego majątku. Zespół firm Stokłosy obejmuje przetwórnie przemysłu rolno- spożywczego, ale także lokalną prasę i radio oraz sieci handlowe. W roku 2007 r. Stokłosa - z majątkiem wycenianym na 750 mln zł - uplasował się na 33. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost".