Praca seksualna "sposobem na godne życie"? Radni PiS oburzeni festiwalem

"W obliczu ograniczonych perspektyw, praca seksualna może być sposobem na godne życie" - czytamy w opisie debaty na festiwalu organizowanym w Centrum Kultury w Lublinie ze wsparciem finansowym miasta Lublin. Organizacją wydarzenia oburzeni są miejscy radni PiS, a organizatorki tłumaczą, że nie chcą promować, ale również stygmatyzować pracy seksualnej.

Organizację festiwalu wsparło miasto Lublin. Na zdjęciu ratusz
Organizację festiwalu wsparło miasto Lublin. Na zdjęciu ratusz
Źródło zdjęć: © CK w Lublinie, East News
Paweł Buczkowski

05.09.2024 18:42

"Queerz Get Loud" to cykliczny festiwal organizowany w Lublinie przez Fundację Camera Femina. Każdego roku poruszane są na nim tematy społeczne i kulturalne związane z życiem osób ze społeczności LGBTQ+.

W tym roku jednym z wydarzeń jest sobotni panel dyskusyjny pt. "Praca seksualna jako część queerowego dziedzictwa". Wezmą w nim udział cztery osoby mające doświadczenie w takiej pracy. Jak zapowiada organizator, w trakcie dyskusji uczestnicy skupią się "również na temacie ekonomicznego wykluczenia osób queer, dla których praca seksualna często stanowi jedyną drogę do uniknięcia ubóstwa". Wskazują, że może to być sposób na zdobycie pieniędzy np. na przeprowadzenie tranzycji. "W obliczu ograniczonych perspektyw praca seksualna może być sposobem na godne życie" - czytamy.

- Takie są fakty. Tranzycja medyczna jest kosztowna, operacja mastektomii czy rekonstrukcji klatki piersiowej to jest koszt mniej więcej w wysokości 20 tys. zł, waginoplastyka w przypadku transpłciowych kobiet to jest 100 tys. zł. Nie oszukujmy się, że każdą osobę na to stać i są osoby, które decydują się na pracę seksualną jako formę zarobienia na tranzycję - przekonuje w rozmowie z WP rzeczniczka festiwalu Queerz Get Loud Alina Synakiewicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Organizatorki wydarzenia zaznaczają, że panel dyskusyjny z udziałem osób pracujących seksualnie ma związek z historią ruchu LGBT i wydarzeń w pubie Stonewall w Nowym Jorku z 1969 r., gdzie właśnie takie osoby odegrały kluczową rolę. - Ten panel w jakimś sensie będzie panelem historycznym. Nie ma on na celu ani promowania pracy seksualnej, ani też jej stygmatyzowania - tłumaczy Alina Synakiewicz.

Przekonuje, że organizatorki nie oceniają decyzji życiowych osób pracujących seksualnie. - Niezależnie od tego, co kto sądzi o pracy seksualnej, osoby ją wykonujące mają prawo do szacunku, do bezpieczeństwa i do wolności od dyskryminacji i przemocy. Ten panel jest o tym - dodaje Synakiewicz.

Panel dyskusyjny to nie wszystko. Wydarzenia w piątek, sobotę i niedzielę będą odbywać się w siedzibie należącego do samorządu Centrum Kultury w Lublinie. A - jak można przeczytać na stronie festiwalu - organizację imprezy finansowo wsparły ambasada Królestwa Niderlandów oraz miasto Lublin. Właśnie dlatego wydarzeniem zainteresowali się miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości. We wtorek złożyli do prezydenta Lublina interpelację.

"Jaką wartość artystyczną wnoszą takie wydarzenia festiwalowe jak warsztaty z queerowej przyjemności seksualnej, występy drag show czy projekcje filmów queerowych" - pytają w niej prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka (PO).

- Pytamy o to, czy w wydarzeniach organizowanych podczas festiwalu mogą uczestniczyć osoby poniżej 18. roku życia. Ze strony internetowej wynika, jakby wydarzenie było całkowicie otwarte. A mamy na nim np. w niedzielę w Sali Prób nr 1 warsztaty przyjemności erotycznej. Mamy również spotkanie z osobami, które przedstawiono - tutaj cytuję: "przez cztery lata pracowała seksualnie w kontakcie bezpośrednim z klientem". No to myślę, że chyba wiemy, o kogo chodzi - mówi WP radny Robert Derewenda, szef klubu PiS w Radzie Miasta.

Radny przyznaje, że zastanawia się, czy tego typu spotkanie nie jest formą promocji zachowań takich jak praca seksualna. - Lublin aspiruje do miana Europejskiej Stolicy Kultury. Czy nam to pomoże rzeczywiście w promowaniu miasta i w zdobyciu tego prestiżowego tytułu? Jeśli miasto nie zdaje sobie sprawy, że pewne wydarzenia nie są przeznaczone dla dzieci i młodzieży, to aż strach pomyśleć, w jaki sposób byłyby organizowane, gdybyśmy rzeczywiście zostali stolicą kultury - dodaje Derewenda.

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, Fundacja Camera Femina dostała w tym roku na organizację imprezy z miejskiego budżetu Lublina 12 tys. złotych. Rzeczniczka prezydenta miasta zaznacza jednak, że część wydarzeń, w tym panel dyskusyjny na temat pracy seksualnej, "nie jest realizowana w ramach zadania finansowanego z miejskiej dotacji".

Nie dla każdego, dla osób 16+

Radni PiS zarzucają także, że w debacie o pracy seksualnej czy w warsztatach na temat przyjemności erotycznej będą mogły wziąć udział osoby nieletnie. W opisach wydarzeń festiwalowych rzeczywiście nie ma informacji, kto będzie mógł w nich uczestniczyć. Jedynie wydarzenie "Drag & Burlesque Show" jest opisane jako przeznaczone dla osób pełnoletnich.

"Zgodnie z informacją pozyskaną od organizatora, zostaną wprowadzone ograniczenia wiekowe na wydarzenia festiwalu Queerz Get Loud" - zapowiedziała rzeczniczka prezydenta Lublina Katarzyna Duma.

Okazuje się, że barierą wiekową nie będzie jednak 18 lat. - Wszystkie wydarzenia są adresowane do osób powyżej 16. roku życia. Mamy takie ustalenia z Centrum Kultury – powiedziała WP Alina Synakiewicz, rzeczniczka festiwalu.

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
praca seksualnapispo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (727)