Pozytywne skutki gafy Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci"
W USA widać pozytywne skutki niefortunnych słów Baracka Obamy o "polskich obozach”. W wyniku kontrowersji po wypowiedzi amerykańskiego prezydenta, miliony Amerykanów dowiedziały się, że Polacy byli ofiarami nazizmu i że obozy koncentracyjne w Polsce prowadzili Niemcy.
W Stanach Zjednoczonych przez dziesięciolecia funkcjonowało sformułowanie "polskie obozy śmierci”. Posługiwały się nim nawet osoby dobrze wykształcone. I choć ostatnio część mediów zakazała swoim dziennikarzom używania tego określenia, sprawa nie przebiła się do szerszej opinii publicznej.
Po wtorkowej uroczystości dziesiątki amerykańskich gazet i portali internetowych poinformowały o gafie prezydenta USA. We wszystkich publikacjach tłumaczono, skąd się bierze oburzenie Polaków i wyjaśniano, że Polska była pod okupacją niemiecką i że to naziści stworzyli i prowadzili obozy koncentracyjne.
David Frum w portalu internetowym "The Daily Beast" podkreślał, że obozy były po trzykroć niemieckie, a cytowana przez wiele gazet agencja Associated Press tłumaczyła, że precyzyjne sformułowanie powinno brzmieć: "nazistowskie obozy śmierci na terenie okupowanej przez Niemcy Polski”.
Z kolei w telewizji CNN dziennikarki w studiu chwaliły się, że wiedzą, iż obozy nie były Polskie, tylko nazistowskie. Paradoksalnie więc, dzięki kontrowersjom po gafie Baracka Obamy, w USA przeprowadzono akcję informacyjną, która normalnie kosztowałaby grube miliony dolarów.
*Zobacz także w serwisie bloog.pl: * "Prezydent Obama strzelił gafę. Co ciekawe, to tylko my Polacy uważamy, że strzelił. Amerykańskie media widzą to zupełnie inaczej - to Polacy są przewrażliwieni na swoim punkcie"