"Pozycja prezesa jest potężna. Nikt się nie odważy..."
- Nie chodzi o to, żeby palić czarownice, ale trzeba zastanowić się nad przyszłością i wyciągnąć wnioski - powiedział w Poranku Radia TOK FM europoseł PiS Tadeusz Cymański. Polityk uciął też spekulacje, że Zbigniew Ziobro buduje swoje zaplecze w partii. - Każdy polityk może wspierać i budować swoją pozycję. Pozycja prezesa jest potężna, nie sądzę, żeby ktoś próbował... - powiedział Cymański.
18.10.2011 | aktual.: 25.10.2011 08:31
Europoseł PiS uważa, że wynik wyborczy był zaskoczeniem dla jego partii. - To nawet nie chodzi o to, że się przegrało, bo z tym się trzeba było liczyć. Klęska nie jest sromotna, ale różnica jest spora - stwierdził Cymański. Dodał też, że w jego ocenie wynik zaskoczył samą Platformę. - Zachowawcze rządy, brak kluczowych reform, wiele wpadek nie wróżyły tak zdecydowanej wygranej - przyznał polityk.
Zapewnił jednocześnie, że w PiS nie będzie powyborczych rozliczeń. - Nie chodzi o to, żeby palić czarownice, ale trzeba zastanowić się nad przyszłością i wyciągnąć wnioski - powiedział. - Straciliśmy milion głosów. Trzeba się otrząsnąć i wyciągnąć wnioski. Konieczne są analizy. Powinniśmy więcej słuchać, bo to jest potrzebne krajowi, bo on potrzebuje silnej opozycji - uważa Cymański. Dodał, że oczekiwanie, że PiS wygra następne wybory jest w partii bardzo duże .
Cymański zdementował także spekulacje, że Zbigniew Ziobro buduje swoje zaplecze w partii. - Każdy polityk może wspierać i budować swoją pozycję. Pozycja prezesa jest tak potężna. Nie sądzę, żeby ktoś poważny próbował tworzyć własną frakcję. Ziobro jest potencjalnym numerem dwa w PiS i zawsze będą spekulacje wokół jego osoby - uciął polityk.
Przeczytaj też: Dawni posłowie PiS wściekli na swojego lidera