Poznańscy policjanci pod nadzorem
Prokuratura Rejonowa w Pile przesłuchuje
policjantów z poznańskiej drogówki. Chodzi o zdarzenie sprzed
dwóch lat, kiedy to funkcjonariusze oskarżyli niewinną osobę o
spowodowanie kolizji drogowej. Mężczyznę od zarzutów uwolnił
dopiero sąd. Śledztwo zostało wszczęte po publikacji "Głosu
Wielkopolskiego".
12.08.2006 | aktual.: 12.08.2006 00:54
Na razie zeznania złożył jeden policjant, do końca sierpnia chcemy przesłuchać pozostałych funkcjonariuszy - mówi Lech Forecki, zastępca prokuratora rejonowego w Pile. Wstępne wyniki postępowania będą znane na początku września.
Wątpliwości prokuratury, oprócz zachowania się policjantów, wzbudza też opinia biegłego wykonana na zlecenie Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Prawdopodobnie biegły, który ją wykonał także będzie musiał złożyć wyjaśnienia w tej sprawie.
Według informacji "Głosu" w sprawę mógł być zamieszany były już komendant miejski policji w Poznaniu Zdzisław Stachowiak. Tak przynajmniej sugerowali jego podwładni z KMP. Dwa dni po ukazaniu się w czerwcu br. tekstu, w którym gazeta opisała sprawę, Z. Stachowiak przeszedł na emeryturę.