Obwodnica Warszawy urwie się w lesie, A2 zacznie się w polu
Prawdopodobnie będą spore problemy z pozwoleniami na budowę wielopoziomowego skrzyżowania, na którym w ciągu siedmiu lat zbiegnie się południowa obwodnica Warszawy S2 z autostradą A2
13.01.2014 12:28
Węzeł Lubelska na etapie uzyskiwania zezwoleń środowiskowych był elementem wschodniej obwodnicy Warszawy . Cała trasa prowadząca z podwarszawskich z Marek do węzła Lubelska otrzymała decyzję środowiskową w kwietniu 2009 roku - na cztery lata. Jednak z podowu dość nieistotnych błędów proceduralnych w październiku 2010 r.* Wojewódzki Sąd Administracyjny *w Warszawie uchylił decyzję dla centralnego odcinka trasy. W efekcie GDDKiA została z decyzją środowiskową dla dwóch końcowych fragmentów: z Marek do Drewnicy i od Zakrętu do Lubelskiej. Ta z kolei wygasła wiosną 2013 r. - dowiadujemy się z portalu forsal.pl .
Czytaj również: Pod Ursynowem powstanie 2665-metrowy tunel!
Jak czytamy, decyzja środowiskowa dla tych dwóch odcinków została przez GDDKiA wydłużona o dwa lata. Jednak niekoniecznie Dyrekcja miała do tego prawo - konieczne jest uprzednie uzyskanie postanowienia od organu wydającego decyzję środowiskową, że m.in. nie zmieniły się warunki określone w tej decyzji.
Teraz, jak twierdzą prawnicy,* wniosek do wojewody o zezwolenie budowlane dla węzła Lubelska może zostać zaskarżony. *Nawet jeśli wojewoda wyda zgodę na budowę, można ją będzie zablokować w sądzie z powodu braku ważnej decyzji środowiskowej. Budowę zaskarżyć mogą np. deweloperzy planujący inwestycje w rejonie Góraszki.
Kłopoty mogą być spore - bez węzła Lubelska południowa obwodnica Warszawy urywałaby się przed zjazdem na Lublin. Z kolei A2 od wschodu nie miałaby połączenia z obwodnicą Warszawy i wylotem na Poznań i Berlin.* Między obydwoma szybkimi trasami przejazd odbywałby się w korkach obecnie działającymi drogami*.
Jak uważają prawnicy, GDDKiA powinna wystąpić o nową decyzję środowiskową. W przeciwnym razie w przyszłości może być problemy z uzyskaniem zezwoleń budowlanych dla węzła Lubelska. Czy Dyrekcja zdecyduje się na ten krok - tego nie wiadomo. Wiązałoby się to bowiem ze stratą czasu, a co gorsza - kilku milionów złotych.
Czytaj również: Szybciej z Warszawy do Wrocławia!