Areszt dla podejrzanych o podpalenie poprawczaka

Sąd w Poznaniu postanowił o aresztowaniu siedmiu wychowanków, którzy we wtorek w nocy wywołali bunt i usiłowali podpalić poznański zakład poprawczy - poinformował prezes Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto i Wilda Piotr Gerke. W sumie w sprawie zatrzymano dziewięć osób, w tym dwie w wieku poniżej 17 lat.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Podstawą zastosowania trzymiesięcznego aresztu wobec podejrzanych była obawa, że mogą mataczyć w czasie śledztwa oraz wysoka kara, jaka grozi im za zarzucane im czyny.

Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia - prokuratura postawiła im zarzut spowodowania powszechnego niebezpieczeństwa pożaru i zniszczenia mienia. Jednemu z zatrzymanych, Krzysztofowi B., prokuratura zarzuciła także znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego - wychowawcy placówki.

W związku ze sprawą w środę zostało zatrzymanych siedem osób, w tym jedna osoba w wieku poniżej 17 lat, którą zajmie się sąd rodzinny i dla nieletnich. Jak poinformowała w piątek PAP Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, w związku z udziałem w zdarzeniu zostały zatrzymane dwie kolejne osoby.

- Jeden z zatrzymanych ma poniżej 17 lat i jego sprawą także zajmie się sąd rodzinny i dla nieletnich. Drugiemu prokurator postawił zarzut spowodowania powszechnego niebezpieczeństwa i zniszczenia mienia. W sumie zarzuty postawiono więc siedmiu osobom. Zatrzymani nie przyznają się do zarzucanych im czynów - powiedziała Mazur-Prus.

Jeszcze w piątek sąd rozpatrzył wniosek o areszt dla zatrzymanego Bartłomieja S.

We wtorek ok. godz. 23 kilkunastu wychowanków zabarykadowało się na trzecim piętrze zakładu poprawczego. Tam podpalili zebrane sprzęty: łóżka, szafki i stoły. W budynku w chwili zajścia przebywało 18 wychowanków.

Według dotychczasowych ustaleń śledczych, przyczyną zajścia było nieudzielenie przepustek niektórym wychowankom. Zdaniem dyrekcji placówki, część wychowanków chciała uciec z zakładu, a wszczęcie buntu i podpalenie miało ukryć nieudaną próbę ucieczki i rozłożyć odpowiedzialność na wszystkich uczestników zajścia.

Podczas interwencji trzech policjantów podtruło się dymem, jeden doznał obrażeń ręki. Lekkie obrażenia odniosło także trzech wychowanków.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Race podczas Marszu Niepodległości. Trzaskowski zapowiada konsekwencje
Race podczas Marszu Niepodległości. Trzaskowski zapowiada konsekwencje
Tragiczny wypadek na torach w Rudzie Śląskiej. Nie żyje 51-latek
Tragiczny wypadek na torach w Rudzie Śląskiej. Nie żyje 51-latek
Trump oskarża BBC. Dyrektor stacji wzywa do "obrony dziennikarstwa"
Trump oskarża BBC. Dyrektor stacji wzywa do "obrony dziennikarstwa"
Policja zabrała głos po marszu. Wśród zatrzymanych ścigani przestępcy
Policja zabrała głos po marszu. Wśród zatrzymanych ścigani przestępcy
"Dyżurny pajac z pretensjami". Kurski wyzywa doradcę Dudy
"Dyżurny pajac z pretensjami". Kurski wyzywa doradcę Dudy
Maduro szykuje się na wojnę. Wenezuela reaguje na ruch USA
Maduro szykuje się na wojnę. Wenezuela reaguje na ruch USA
Nawrocki liderem prawicy? Bosak stawia sprawę jasno
Nawrocki liderem prawicy? Bosak stawia sprawę jasno
Zełenski napisał do Polaków: "Musimy być silni". Tusk odpowiedział
Zełenski napisał do Polaków: "Musimy być silni". Tusk odpowiedział
Andrzej Duda o "brutalnym ściganiu ludzi". Nawiązał do swojej przeszłości
Andrzej Duda o "brutalnym ściganiu ludzi". Nawiązał do swojej przeszłości
Atak dronów na Odessę. Miasto pod ostrzałem
Atak dronów na Odessę. Miasto pod ostrzałem
Niemiecka gazeta: Orban chroni polityków oskarżonych o korupcję
Niemiecka gazeta: Orban chroni polityków oskarżonych o korupcję
Nawrocki wprost o Tusku. Wszystko wyemitowała prawicowa stacja
Nawrocki wprost o Tusku. Wszystko wyemitowała prawicowa stacja