Śledztwo w tej sprawie prowadzi poznańska Prokuratura Okręgowa. Jak powiedział jej rzecznik, prokurator Mirosław Adamski, zatrzymany lekarz, zdaniem prokuratury, fałszował zaświadczenia za 50 zł i możliwe jest, iż wystawił je nawet kilkudziesięciu osobom. Śledztwo trwa, trwa więc sprawdzanie ilu osobom w ten sposób podejrzewany lekarz "pomagał" - powiedział Adamski.
Dodał, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż lekarz, który może zostać oskarżony o fałszerstwo, przyjęcie łapówek i pomoc w przestępstwie, zarobił na tym ponad 1500 zł.
Lekarzowi grozi kara do 10 lat więzienia. Dziewięciu jego zatrzymanym pacjentom może zostać postawiony zarzut wyłudzenia. Grozi za to kara do 8 lat więzienia.