Pozew za rekordową karę dla J&S
Cypryjska firma Mercuria Energy Group Ltd.
domaga się 700 mln dol. odszkodowania w związku karą nałożoną na
jej spółkę córkę J&S Energy. Dziś Polska ma odpowiedzieć na
wezwanie Mercurii na arbitraż przed Instytutem Arbitrażowym przy
Sztokholmskiej Izbie Gospodarczej - pisze "Gazeta Wyborcza".
21.08.2008 | aktual.: 21.08.2008 06:05
Roszczenia Mercurii uważamy za całkowicie bezzasadne - mówi Marcin Dziurda, prezes Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.
Jesienią ubiegłego roku Agencja Rezerw Materiałowych (ARM) uznała, że J&S miało za małe obowiązkowe zapasy paliwa, i wymierzyła spółce rekordową karę 462 mln zł. J&S odwołało się do ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Ten w grudniu anulował karę, ale po kilku miesiącach ARM w kwietniu ponownie ją nałożyła. Spółka twierdzi, że bezzasadnie, i walczy przed sądem administracyjnym (sprawa nie została zakończona).
Tymczasem właściciel J&S - cypryjska Mercuria - już w lutym, uprzedził listownie premiera i ministra o możliwości zaskarżenia Polski przez międzynarodowy trybunał arbitrażowy. 1 sierpnia Polska otrzymała wezwanie na arbitraż, w którym Mercuria zarzuca rządowi dyskryminacyjne traktowanie całej grupy Mercuria w Polsce i domaga się 700 mln dol. odszkodowania.
Ta kwota - dowiaduje się nieoficjalnie "GW" - obejmuje wysokość nałożonej na J&S kary, koszty jej finansowania oraz rekompensatę za naruszenie renomy firmy. Cypryjską spółkę reprezentuje paryskie biuro kancelarii Sherman & Sterling. Strona polska wynajęła kancelarię Clifford Chance.