ŚwiatPozew przeciwko Orianie Fallaci

Pozew przeciwko Orianie Fallaci

Sędzia z Bergamo na północy Włoch przyjął do rozpatrzenia pozew przeciwko znanej włoskiej pisarce Orianie Fallaci, złożony przez islamskiego radykała Adela Smitha.

25.05.2005 | aktual.: 25.05.2005 16:50

Smith, lider Związku Włoskich Muzułmanów, uważa, że w swej książce "Siła rozumu" z 2004 roku autorka dopuściła się obrazy islamu. W obronie wolności słowa stanął minister sprawiedliwości Roberto Castelli.

Zdaniem sędziego Armando Grasso, który wydał wstępne orzeczenie w sprawie zasadności pozwu, Fallaci powinna stanąć przed sądem za obrazę islamu. Taki zarzut postawił w pozwie znany z radykalizmu Adel Smith, który w przeszłości zasłynął z tego, że usiłował podać do sądu Jana Pawła II dopatrując się obrazy islamu w książce papieża "Przekroczyć próg nadziei". Znany jest on również z tego, że zerwał krzyż wiszący w szpitalnej sali i żądał usunięcia chrześcijańskich symboli ze szkoły, do której chodzą jego dzieci.

Wielką satysfakcję z decyzji sędziego wyraził adwokat Smitha podkreślając, że po raz pierwszy we Włoszech postanowiono postawić przed sądem kogoś, kto dopuścił się obrazy islamu. Oburzenia nie kryje natomiast minister sprawiedliwości Roberto Castelli, który całą tę sytuację określił jako próbę zdławienia wolności słowa i przekonań.

W Europie rodzi się ruch, który próbuje zamknąć usta wszystkim, którzy mają odmienne zdanie, zwłaszcza zaś podejmowane są próby zakazania krytykowania islamu - powiedział minister.

Sama Fallaci nie skomentowała dotychczas decyzji sędziego z Bergamo. Nie ustalono jeszcze terminu pierwszej rozprawy.

W swej książce "Siła rozumu" Fallaci napisała m.in. że "Europa coraz bardziej staje się prowincją i kolonią islamu". Skrytykowała także Kościół katolicki za prowadzenie dialog z muzułmanami. Na 300 stronach książki wymieniła również zbrodnie, jakich islam dopuścił się w ciągu wieków w Europie. Islamowi zarzuciła też nową - jak to ujęła - materialną i duchową kolonizację Starego Kontynentu.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)