Pożegnanie z Papieżem
"Żegnaj, Ojcze" - pisze o zmarłym Papieżu na pierwszej stronie "Rzeczpospolita". Jan Paweł II był z nami, gdy budziliśmy się do solidarności i wolności, a także wówczas, kiedy usiłowano nas na powrót zamknąć w obozie komunizmu. Był z nami również wtedy, gdy tę wolność i własne, niepodległe państwo na trwałe odzyskaliśmy - napisali dziennikarze gazety.
04.04.2005 | aktual.: 04.04.2005 10:15
Co zrobiliście z waszą wolnością? - pytał nas później tonem Ojca zaniepokojonego przyszłością swoich dzieci. Autorzy artykułu zastanawiają się, czy z wystarczającą uwagą przyjmowaliśmy słowa Papieża przestrzegające przed prymatem "mieć" nad "być"? Czy traktowaliśmy poważnie radykalne papieskie wezwanie do budowy cywilizacji miłości tu i teraz?
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" podkreślają, że Jan Paweł II stawiał sobie i nam bardzo wysokie wymagania, bo głęboko wierzył w człowieka. Własnym życiem najlepiej pokazał, ile może zdziałać jednostka obdarzona wielką pracowitością i wolą wypełnienia swego posłannictwa. Kluczowe hasło tej misji papież wypowiedział już w pierwszych dniach swego pontyfikatu: "Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!" - wołał do ludzi zgromadzonych na placu świętego Piotra podczas inauguracji.
W ostatnim dniu pontyfikatu nie mógł już mówić, ale - piszą dziennikarze "Rzeczpospolitej" - przecież wciąż wzywał do tej samej odwagi i ufności, przyjmując ze spokojem perspektywę śmierci.(IAR)