PolskaPożegnamy się z Siemensem?

Pożegnamy się z Siemensem?

Jeżdżące po Poznaniu tramwaje typu combino
być może trzeba będzie zwrócić producentowi. Byłaby to dobra
wiadomość dla polskich producentów taboru. Miasta mają duże
potrzeby. Jeżdżące po Poznaniu tramwaje typu combino znalazły
uznanie u pasażerów i u przewoźnika - pisze "Gazeta Poznańska".

14.08.2004 | aktual.: 14.08.2004 08:29

Są one niezawodne, funkcjonują bez awarii, poruszają się cicho. Są też ładne, mają nowoczesne kształty. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne zamówiło ich czternaście sztuk - na dobry początek. Władze miasta brały pod uwagę możliwość zwiększenia zamówienia. Planowały też rozszerzenie współpracy z Siemensem, który proponuje takie przedsięwzięcia, jak wspólne przedłużenie trasy PST do dworca kolejowego - informuje "Gazeta Poznańska".

Według niej, plany te mogą zostać nie zrealizowane, albowiem w tramwajach wykryto wadę konstrukcyjną. Elementy aluminiowej konstrukcji nadwozi spajają alugripy, które okazały się złym rozwiązaniem. Po kilku latach eksploatacji nadwozia mogą się rozpaść. Siemens zobowiązał się usunąć wadę, ale nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób. W biurach konstrukcyjnych firmy trwają intensywne badania. MPK zdążyło odebrać technicznie osiem wagonów typu combino. Wożą one pasażerów. Sześć innych, nie odebranych, stoi w zajezdni. Wszystkie te tramwaje czeka wyprawa do Niemiec na koszt producenta, gdzie mają przejść naprawy. Po 15 sierpnia producent miał być gotowy do rozmów z miastem na temat sposobu rozliczenia się za przymusowy przestój.

"Nie sugerowałbym się tą datą" - mówi wiceprezes MPK Jan Firlik. "Grudzień też następuje po 15 sierpnia. Znaczne ważniejsze jest, czy Siemensowi uda się znaleźć rozwiązanie techniczne. Od tego wszystko zależy" - dodaje.

Zdaniem pracowników MPK, usunięcie wady konstrukcyjnej nie będzie zadaniem łatwym. Dowodzi tego fakt, że prace nad tym trwają już bardzo długo. "Liczymy się ze wszystkim. Nawet z tym, że trzeba będzie zwrócić te tramwaje" - mówi wiceprezes Firlik. Miasto zapłaciło Siemensowi 49% całej sumy kontraktu, czyli ponad 13 mln euro. Jeżeli trzeba będzie tramwaje zwrócić, Niemcy będą musieli pieniądze odesłać. Skąd jednak wziąć tramwaje? "Trzeba będzie ich szukać u innych producentów" - mówi Jan Firlik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)