Pożar w fabryce w Łodzi. W powietrzu unosi się trujący dym
W fabryce Coko-Werk przy ul. Dąbrowskiego w Łodzi wybuchł pożar. Obecnie sytuacja jest już opanowana, ale na miejscu wciąż jest ponad 20 zastępów straży pożarnej. Nad okolicą wciąż unoszą się, choć już w mniejszych ilościach, kłęby toksycznego dymu. Władze miasta i strażacy apelują do mieszkańców, by nie otwierali okien.
Ogień pojawił się ok. godziny 9 w budynku, gdzie znajduje się magazyn i lakiernia. Z fabryki ewakuowano 100 pracowników. Jak informują służby, nikt nie ucierpiał.
Coko-Werk to główny dostawca Bosha. Zakład produkuje komponenty do sprzętu AGD. W środku znajdowało się dużo materiałów plastikowych, syntetycznych i lakierowanej blachy.
Adam Antczak z komendy miejskiej PSP w Łodzi wyjaśniał, że zapaliła się hala produkcyjna o wymiarach 30 na 60 metrów. Z ogniem walczyło 28 zastępów straży pożarnej.
Obecnie sytuacja jest już opanowana, ale na miejscu wciąż jest ponad 20 zastępów. Trwa dogaszanie ognia. Strażacy przeszukują spaloną halę. Prace te potrwają prawdopodobnie do wieczora.
Nad fabryką wciąż unosi się toksyczny dym. Strażacy i władze miasta apelują do mieszkańców, aby nie otwierali okien i nie zbliżali się do fabryki, gdyż w powietrzu unoszą się toksyczne substancje. Rzecznik strażaków uspokaja, że na miejscu jest zastęp chemiczny, który monitoruje sytuację.
Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Ma je ustalić specjalna komisja przy komendancie wojewódzkim straży.
Lokalne media podają, że policja zamknęła ul. Lodową na odcinku od ul. Dąbrowskiego do zakładu Coko-Werk oraz ul. Wedmanowej. MPK Łódź wstrzymało tam też ruch tramwajowy i autobusowy. Autobusy linii: 69, 69A oraz 95 kierowane są objazdem.
W rejonie fabryki odłączony został prąd.