Pożar w byłej cukrowni na Lubelszczyźnie
Po ponad trzygodzinnej akcji strażacy dogaszają pożar pustych silosów w byłej Cukrowni w Opolu Lubelskim. Ogień gasiło 10 zastępów strażaków i ochotników.
Nie było zagrożenia dla ludzi, ale pożar był trudny. Ogień objął aż 6 wysokich na 3 piętra silosów. Dostęp do nich nie był łatwy. Z dachów kapał gorący lepik, a ogień był potęgowany przez resztki cukru osadzone na ścianach. Powodowało to duże zadymienie.
Strażacy korzystali ze specjalistycznego sprzętu, kombinezonów i tlenu - mówi Radiu Lublin kapitan Ireneusz Kotowski rzecznik straży z Opola Lubelskiego.
Podczas pożaru spłonął także pobliski zakład ślusarski likwidowanej cukrowni.
Przyczyny pożaru nie są znane, ale wiadomo, że w rejonie silosów pracowali m.in. spawacze i niewykluczone, że to oni zaprószyli ogień. Silosy były przeznaczone do rozbiórki.