Pożar na statku wycieczkowym - jedna ofiara śmiertelna
Pożar, jaki wybuchł na
płynącym po Morzu Karaibskim wielkim statku wycieczkowym "Star
Princess", spowodował śmierć jednego pasażera oraz podtrucie dymem
dalszych jedenastu - poinformował w Miami armator jednostki,
spółka Princess Cruises.
23.03.2006 18:45
Ogień pojawił się na pokładach pasażerskich w trakcie rejsu z Kajmanów na Jamajkę. Na statku było wtedy 2690 pasażerów i 1123 członków załogi. Pożar szybko ugaszono, ale część pomieszczeń wycieczkowca została silnie zadymiona.
Z ubolewaniem potwierdzamy, że jeden pasażer zmarł na atak serca, dwaj pasażerowie znacznie ucierpieli od dymu, a dziewięciu pasażerów doznało mniejszych komplikacji z powodu wdychania dymu - głosi komunikat Princess Cruises.
Według Straży Przybrzeżnej USA 100 kabin na pokładach od dziewiątego do 12 znalazło się w zasięgu pożaru, który wybuchł o godzinie 3.10 nad ranem czasu lokalnego, gdy statek płynął z wyspy Grand Cayman do Montego Bay na Jamajce. "Star Princess" wyruszył 19 marca z Fort Lauderdale na Florydzie w tygodniowy rejs karaibski.
Wycieczkowiec zawinął do Montego Bay jeszcze w godzinach rannych. Straż Przybrzeżna wysłała tam swą ekipę do zbadania przyczyn pożaru.
Zbudowany we Włoszech kosztem 430 mln dolarów wycieczkowiec wszedł do służby w maju 2002 r. Pływający pod banderą Bermudów statek ma długość 290 metrów i pojemność 109 tys. ton rejestrowych brutto. "Star Princess" ma miejsca dla 3100 pasażerów.