Pożar mieszkania na warszawskiej Ochocie
Strażacy ugasili pożar mieszkania przy
ul. Opaczewskiej na warszawskiej Ochocie. Ranne zostały w nim
cztery osoby, w tym dziecko. Wszystkich przewieziono do
szpitala.
Obecnie strażacy przeszukują pogorzelisko. Jak dotąd nie ma jednak żadnych śladów, by w mieszkaniu mógł znajdować się ktoś poza uratowanymi osobami.
Jak poinformował rzecznik komendanta głównego straży pożarnej Paweł Frątczak pożar wybuchł na czwartym, ostatnim piętrze budynku.
Cztery osoby udało się z mieszkania ewakuować. Ponieważ ogień całkowicie odciął im drogę ucieczki, musiały wyskoczyć na podstawioną pod blok poduszkę powietrzną - powiedział Frątczak.
Na razie nie wiadomo jaka była przyczyna pożaru - wyjaśnia to policja. Zgłoszenie do strażaków dotarło ok. godziny 19.
Ogień rozprzestrzenił się bardzo szybko, zapalił się też częściowo dach nad mieszkaniem - dodał Frątczak. Zaznaczył, że z pożarem zmagało się dziewięć jednostek straży pożarnej.
Z bloku ewakuowano również innych mieszkańców. Władze Warszawy podstawiły dla nich autokar, w którym poczekają do czasu zakończenia akcji. Eksperci muszą ocenić czy konstrukcja budynku nie uległa naruszeniu. Prawdopodobnie potrwa to jeszcze ok. dwóch godzin - powiedział Frątczak.
Rzecznik straży zaapelował też o szczególną ostrożność przy dogrzewaniu mieszkań piecykami elektrycznymi. Pamiętajmy też o tym by nie zostawiać włączonych lampek na choince, gdy wychodzimy z domu czy mieszkania lub idziemy spać - powiedział Frątczak. (mg)