"Powszechny proceder". Przeszli po lesie i aż łapali się za głowy

Kłusownictwo to wciąż dość powszechny proceder szkodnictwa leśnego, podkreślają Lasy Państwowe. W ciągu trzech dni trwania akcji "Kłusownik", na terenie powiatu olszyńskiego leśnicy ujawnili zastawione przez kłusowników wnyki.

Strażnicy leśni w trakcie akcji "Kłusownik"
Strażnicy leśni w trakcie akcji "Kłusownik"
Źródło zdjęć: © Nadleśnictwo Olsztyn
Paulina Ciesielska

Kłusownicy na Warmii nie próżnują - pokazały ostatnie działania Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. W ramach trzydniowej akcji "Kłusownik", przeprowadzonej na przełomie stycznia i lutego, leśnicy we współpracy ze strażą rybacką i kołem łowieckim Żubr patrolowali lasy w okolicach Olsztyna. Efektem było ujawnienie na terenie Leśnictwa Mazuchy, w okolicach wsi Trękusek i Kaborno 5 sztuk wnyków.

"Przeciwdziałanie kłusownictwu wymaga systematycznych działań związanych z właściwym monitorowaniem tego zagrożenia, a także bezpośredniego reagowania na ujawnione przypadki" - podkreślają leśnicy, informując w mediach społecznościowych o wynikach tegorocznej akcji.

Lasy Państwowe od lat prowadzą działania profilaktyczne, by ograniczyć kłusownictwo, w tym wnykarstwo, na terenie olsztyńskich lasów. Jak wynika ze statystyk, tylko od 2007 do 2022 roku udało się zlikwidować na tym obszarze prawie 400 pułapek zastawionych przez kłusowników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zgodnie z art. 53 Ustawy z dn. 13 października 1995 Prawo łowieckie, zakładanie narzędzi lub urządzeń przeznaczonych do łowienia, chwytania lub zabijania zwierzyny zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także:

Źródło: Nadleśnictwo Olsztyn, WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
kłusownictwolasy państwoweleśnicy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (105)