Powszechna mobilizacja w Adżarii
Lider wchodzącej w skład Gruzji
autonomicznej Adżarii Asłan Abaszydze ogłosił powszechną mobilizację, poinformowała telewizja tej
skłóconej z władzami centralnymi 400-tysięcznej republiki.
27.04.2004 | aktual.: 27.04.2004 17:57
Stało się to na dzień przed ogłoszonymi przez Gruzję manewrami floty i wojsk pogranicznych w pobliżu granicy administracyjnej oddzielającej Adżarię od reszty terytorium kraju.
Wcześniej we wtorek gruziński prezydent Michaił Saakaszwili powiedział, że pociągnie do odpowiedzialności sądowej Asłana Abaszydzego, jeśli ten nie zechce podporządkować się władzom centralnym. Jednocześnie podkreślił, że nie ma zamiaru użyć w Adżarii siły.
"Problemem jest jeden człowiek; nazywa się Asłan Abaszydze" - powiedział Saakaszwili na konferencji prasowej wspólnej z ukraińskim prezydentem Leonidem Kuczmą podczas wizyty na Ukrainie.
Gruziński prezydent, dla którego Abaszydze jest głównym przeciwnikiem politycznym, oskarża przywódcę Adżarii o autorytaryzm, odmawianie przekazywania podatków do urzędów centralnych i odmowę rozwiązania sił paramilitarnych.
Saakaszwili wielokrotnie nazywał reżim rządzącego autonomią od roku 1991 Abaszydzego "feudalnym jarzmem". Prozachodni prezydent twierdzi przy tym, że zarówno on, jak i jego ekipa w Tbilisi cieszą się poparciem większości mieszkańców Adżarii.
Między autonomią a centrum o mało co nie doszło do konfliktu zbrojnego w połowie marca, kiedy to adżarska policja odmówiła wpuszczenia Saakaszwilego na terytorium Adżarii. Wówczas konflikt udało się zażegnać po spotkaniu Saakaszwilego z Abaszydzem. Wkrótce spór wybuchł ponownie po tym, jak Adżaria zakwestionowała wyniki wyborów parlamentarnych, w których partia Abaszydzego nie przekroczyła 7-proc. progu.