Powstanie muzeum wspólnej historii UE?
Ruszają prace nad Domem Historii Europejskiej. Wyznaczono już termin pierwszego spotkania ekspertów – dowiedział się serwis tvp.info. Muzeum ma powstać z inicjatywy europarlamentu i pokazywać wspólną historię UE.
- Pierwsze spotkanie Rady Powierniczej, która będzie nadzorować powstanie projektu wyznaczono na 5 maja. Niedługo mamy dostać szczegółowy program posiedzenia – mówi tvp.info eurodeptowany PiS i historyk prof. Wojciech Roszkowski, który jest w składzie Rady. Obok niego zasiadają w niej m.in.: szef europarlamentu Hans-Gert Pottering, byli komisarze unijni, przedstawiciel władz samorządowych Brukseli i prof. Wojciech Borodziej, który jednocześnie przewodzi Radzie Akademickiej. Rada Akademicka ma przygotować projekt od strony treści historycznej. Oprócz Polaka w radzie jest także m.in. brytyjski prof. Norman Davis oraz inni historycy lub dyrektorzy muzeów z różnych krajów UE.
- Dostaliśmy zapewnienie, że nasza praca nie skończy się z tą kadencją europarlamentu. Skład obu ciał też ma pozostać bez zmian, bez względu na to, czy osoby, które są europosłami otrzymają ponownie mandaty do PE, czy nie – podkreśla prof. Roszkowski. – To dobra wiadomość, bo będziemy wiedzieć, co się dalej dzieje z tym projektem –dodaje eurodeputowany.
Założenia koncepcyjne muzeum, do których jako pierwsze dotarł w grudniu 2008 r. serwis tvp.info, wzbudziły dużo kontrowersji. Była w nich mowa m.in. o potędze militarnej Prus i Rosji, ale pominięto temat zaborów, konfliktów polsko-krzyżackich, słowem też nie wspomniano o bitwie pod Grunwaldem. W części dotyczącej historii II wojny światowej napisano, że „hitlerowska okupacja dużych części Europy jest dla wielu ludzi traumatycznym przeżyciem”. W dokumencie podkreślone było, że na początku października 1939 r. ostatecznie ustał opór Polski wobec nazistów. W projekcie nie było ani słowa o Armii Krajowej czy Powstaniu Warszawskim. W kontekście Jesieni Ludów 1989 r. wspomniano jedynie upadek Muru Berlińskiego, ale już nie było mowy o polskim Okrągłym Stole.
Po protestach historyków i części europosłów do projektu wprowadzono poprawki. Powołano też Radę Powierniczą i Radę Akademicką. Nie jest jednak przesądzone, że muzeum rzeczywiście powstanie. Bo choć prace już się zaczęły, to ostateczną decyzję podejmie nowy szef europarlamentu, który zostanie wyłoniony po czerwcowych wyborach.
Karolina Woźniak