Powstańcy '44: chcielibyśmy by młodzi kochali Polskę
Chcielibyśmy, by młodzi ludzie po prostu
kochali Polskę - o tym marzą dziś uczestnicy Powstania
Warszawskiego. 1 sierpnia to ich dzień. Spotkają się m.in. na
Powązkach przy pomniku Gloria Victis, a wieczorem zapalą płomień na
Kopcu Powstańczym - pisze "Życie Warszawy".
01.08.2008 | aktual.: 01.08.2008 03:25
Na pierwszej stronie piątkowego wydania, stołeczna gazeta umieściła 64 fotografie Powstańców. To symboliczne 64 osoby na 64. rocznicę spośród ponad trzech tysięcy żyjących bohaterów walk o Warszawę.
"Możemy ich spotkać podczas rocznicowych uroczystości, przy miejscach pamięci, ale także no co dzień na ulicy, na spacerze. Pamiętajmy o nich i dziękujmy za wolną Warszawę i Polskę. Bądźmy z nich dumni!" - akcentuje "ŻW".
Także z historii i z teraźniejszości naszego miasta i ludzi, którzy tę historię i teraźniejszość tworzyli - mówiła w czwartek prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego oraz szefowie związków kombatanckich w specjalnym apelu rozdawanym na ulotkach w stolicy i innych miastach proszą, by w piątek - 1 sierpnia o godz. 17 - zatrzymać się na chwilę, gdy syreny tradycyjnie ogłoszą godzinę "W". Apelują, by pomyśleć wtedy o bohaterach walk z 1944 r.
Zawsze będę powtarzał, że my biliśmy się wtedy nie tylko o Warszawę, ale o całą Polskę. Wolną i bezpieczną. To był nasz cel i marzenie - podkreśla gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, szef Związku Powstańców Warszawskich.
Do tego marzenia powstańców nawiązał prezydent Lech Kaczyński podczas wieczornych uroczystości na Pl. Krasińskich. Wiele z ideałów, o które oni walczyli, już się spełniło. Mamy wolną i bezpieczną Polskę. Ale wiele jeszcze przed nami, bo nie dla wszystkich Rzeczpospolita jest dziś największą wartością - mówił prezydent RP.
Jak co roku dostał od zgromadzonych przy Pomniku Powstania Warszawskiego olbrzymie oklaski, większe niż premier czy prezydent stolicy - odnotowuje stołeczna gazeta.
A o czym dziś marzą uczestnicy walk z 1944r? Chcielibyśmy, by młodzi ludzie dziś po prostu kochali Polskę. Nie po to, by oddawać za nią życie. Ale po to, by tu byli, bogacili i rozwijali ten kraj jednocześnie podtrzymując pamięć o historii. Czy to dużo? Może... Ale to marzenie - mówi "Życiu Warszawy" Maria Stypułkowska-Chojecka ps. "Kama", z batalionu Parasol.
Więcej: *Życie Warszawy - Ci bohaterowie są z namiŻycie Warszawy - Ci bohaterowie są z nami*