Powstaje pierwsze 600 mundurków dla uczniów
600 mundurków dla uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum z Zespołu Szkół nr 2 w Wodzisławiu Śląskim uszyje tamtejsza firma odzieżowa. Zamówienie złożyła szkoła, uczniowie założą jednolite stroje prawdopodobnie po feriach zimowych.
03.01.2007 19:35
Pomysł ministra Giertycha to prezent dla branży krawieckiej. Przecież dzieci rosną, w jednym mundurku pochodzą rok. Rozesłaliśmy swoją ofertę do 200 szkół w regionie. Już mamy jedną umowę, kilka kolejnych szkół się zgłosiło, jesteśmy na etapie rozmów - powiedział współwłaściciel firmy Jan Latocha.
Umowę zawarto, do szkoły trafiły już wzorcowe egzemplarze we wszystkich rozmiarach, by uczniowie mogli je przymierzyć, a następnie zamówić właściwe rozmiary. Inne modele zaproponowano podstawówce i gimnazjum, inne dla chłopców i dziewczynek. Mundurki będą z granatowej tkaniny poliestrowej, używanej do szycia garniturów, którą można prać w pralce, "odpornej na ekstremalne warunki użytkowania" - jak zapewnia producent.
Dziewczynki ze szkoły podstawowej będą nosiły fartuszki przypominające sukienki, a chłopcy dłuższe kamizelki bez rękawów. Dla gimnazjalistów przewidziano bluzy z długim rękawem, który można podpiąć pagonem. Te dla dziewcząt będą miały pomarańczowe wykończenie. Ubrania zaprojektowano tak, by można je nosić latem i zimą, mają też pasować zarówno do stroju galowego, jak i do dżinsów.
Projektantka i szefowa produkcji Bogumiła Wróblowska konsultowała swoje pomysły z własnymi dziećmi - uczniami liceum. Choć na początku buntowały się przeciw samemu pomysłowi mundurków, to moje propozycje im się spodobały. Uznały, że są bezobciachowe - twierdzi. Stroje dla młodszych dzieci mają kosztować w granicach 35-40 zł, dla gimnazjalistów 50-60 zł.
Minister edukacji Roman Giertych chce, aby w ciągu roku szkolnego 2007/2008 we wszystkich szkołach podstawowych i gimnazjach dyrektorzy i rodzice zadecydowali, jakie wzory mundurków należy wprowadzić.
Zdaniem wicepremiera, jednolity strój stanowi element dyscyplinujący, kończący rewię mody w szkołach. Za wprowadzeniem mundurków przemawia także, jego zdaniem, argument ekonomiczny - taniej wydać pieniądze na strój jednolity niż na inne stroje.