Powstaje gra komputerowa o obozie w Auschwitz, ale czy na pewno?
Instytut Pamięci Narodowej złożył właśnie zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która wszczęła postępowanie, w sprawie powstającej gry o obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Cała akcja związana z grą komputerową może być prowokacją.
30.10.2018 14:00
Gra komputerowa o mordowaniu w Auschwitz
Gra komputerowa, której twórcą ma być ukraińska firma Aliens Games prowadzi prace nad grą o obozie śmierci w Auschwitz. Rozgrywka ma się toczyć z dwóch perspektyw. Pierwszą z nich ma być rola więźnia. W trakcie zmagań gracz ma podjąć próbę ucieczki z obozu zagłady, szpiegować Niemców oraz zdobywać wyposażenie, które ułatwi mu walkę z wrogiem. Drugi rodzaj rozgrywki obejmuje możliwość wcielenia się w żołnierza SS. Grając tą postacią gracz ma wydawać wyroki śmierci na obozowiczów, wysyłać ich do komór gazowych oraz ich rozstrzeliwać.
Gra komputerowa na celowniku IPN
Prezes Instytutu Pamięci narodowej nie zamierza milczeć w sprawie bulwersującej gry komputerowej. W związku z tym złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Oskarżenie ma dotyczyć materiału promocyjnego, którego sceny przedstawiają akty mordu. Oliwy do ognia dolewa poseł Józefa Brynkusa, który nagłośnił całą sprawę. Jego zdaniem cała akcja może być polityczną prowokacją Rosji wymierzoną przeciwko Polsce. Taki wniosek wysnuł na podstawie faktu, że właścicielem firmy Aliens Games podobno jest Dimitrij Dybin z Odessy związany ze studiem Studcinemafest Moscow.
Warto dodać, że IPN już w sierpniu składał do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w związku z pracą nad tym tytułem. Wówczas postępowanie zostało umorzone.
Gra komputerowa to prowokacja i kłamstwo?
Cała oprawa dotycząca gry komputerowej o obozie w Auschwitz jest dość kontrowersyjna. Firma Aliens Games nie wypuściła dotychczas na rynek żadnego tytułu. Premiera gry „Cost of Freedom” nie została jeszcze ogłoszona, ale zwiastun już krąży po sieci. Na uwagę zasługuje również brak kont firmy w mediach społecznościowych. Na Facebooku pojawiła się jedynie grupa zrzeszająca około 70 osób, na której pojawiają się zdjęcia z rzekomej pracy nad grą oraz filmiki promocyjne. Powstał również kanał na YouTube, który zawiera trzy krótkie filmiki nie mówiące nic o firmie ani grze. Konta w wymienionych serwisach istnieją od niedawna i nie wydają się być wiarygodne.