Powrót związkowców do polityki
Działacze Ogólnopolskiego Porozumienia
Związków Zawodowych będą mogli ponownie łączyć funkcje związkowe z
mandatem parlamentarzysty - zadecydowali delegaci sobotniego
Nadzwyczajnego Kongresu OPZZ. Dzień wcześniej związek podpisał z
SLD porozumienie o wygaszeniu umowy o współpracy zawartej w 2000 r. - pisze "Trybuna".
22.11.2004 | aktual.: 22.11.2004 07:28
Lewica zawiodła, dlatego Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych musi zewrzeć szeregi - powiedział podczas kongresu przewodniczący OPZZ Jan Guz.
Związkowcy są rozczarowani postawą Sojuszu, który nie wywiązuje się z obietnic wyborczych. Będziemy współpracować z partiami, które będą akceptowały nasz program. Oczywiście najbliżej jest nam do partii lewicowych" - odparł Guz pytany przez "Trybune", z kim po rozwiązaniu umowy z SLD będzie współdziałało OPZZ.
Związkowcy zmienili statut OPZZ umożliwiając łączenie funkcji związkowych z mandatem posła lub senatora. Zakaz ich łączenia wprowadzono w 2002 r. Działacze nie będą mogli jednak pełnić funkcji w administracji rządowej. Chcemy być aktywni na scenie politycznej, by działać bardziej skutecznie - wyjaśniał Guz. Delegaci przyjęli też uchwałę dotyczącą "obrony naszego państwa przed politycznymi demagogami". Sejm zamiast stanowić prawo zajmuje się rozrabiactwem politycznym - mówił szef OPZZ.
Głowa do góry - nawoływał obecny na kongresie Aleksander Kwaśniewski. Polska osiągnęła w ostatnich latach bardzo wiele. Wy jesteście również autorami sukcesu Polski. Prezydent podkreślił, że OPZZ powinno pomagać "w budowaniu jedności na lewicy". Jestem przekonany, że czasu jest coraz mniej. Że jeżeli będziemy nosili w sercu wyłącznie urazy, to tym trudniej będzie nam zbudować coś, co miałoby poparcie społeczne w wyborach w roku 2005 - cytuje prezydenta "Trybuna".
Więcej: * Trybuna - Powrót do polityki*