Powodzie we Francji zabiły 20 osób
Do 20 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych powodzi, które nawiedziły południowo-wschodnią Francję - poinformowała w środę prefektura departamentu Var.
16.06.2010 | aktual.: 17.06.2010 00:15
Kilka osób uznaje się za zaginione. Poprzedni bilans mówił o 19 przypadkach śmiertelnych. W środę wieczorem odnaleziono ciało dwudziestej ofiary.
Najtrudniejsza sytuacja panuje w departamencie Var, w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże. Po ulewnych deszczach, nietypowych o tej porze roku, wody wezbrały bardzo szybko. Mieszkańcy szukali schronienia na dachach sklepów i w wysokich budynkach.
- Północ i centrum Draguignan są pod wodą. To są metry wody - mówiła cytowana przez AFP wiceprefekt tego miasta, Corrinne Orzechowski.
Korespondent agencji podawał, że woda sięgnęła na wysokość dwóch metrów, kryjąc samochody osobowe i zatapiając ciężarówki. Wstrzymany jest ruch kolejowy na linii Nicea - Tulon. Zamknięto też zalane lotnisko w Tulonie.
Służby ratownicze odpowiedziały na około 600 wezwań. Ponad 100 tysięcy domów jest pozbawionych prądu.
Ulewy i burze nawiedziły region w nocy z poniedziałku na wtorek. Francuskie służby meteorologiczne przewidują dalsze opady w najbliższych godzinach.