Trwa ładowanie...
02-07-2013 15:03

Powódź na Antarktydzie

Naukowcy zaobserwowali ślady tajemniczej, olbrzymiej powodzi sprzed kilku lat; nie widać jej było gołym okiem i bezpośrednio nie zagrażała ona człowiekowi. Ale rozmiary tej powodzi były niemałe.

Powódź na AntarktydzieŹródło: AFP, fot: Martin Bureau
ddfqiqn
ddfqiqn

Powodzią dotknięta była Antarktyda. Wodę wykryto pod grubą na ponad dwa i pół kilometra warstwą lodu. Naukowcy sądzą, że do oceanu spłynęło sześć miliardów ton wody, czyli jezioro dziesięć razy pojemniejsze od jeziora Śniardwy. A zalegający nad nim lód zapadł się, w wyniku czego powstał duży krater. Miał on 70 metrów głębokości i powierzchnię sięgającą 260 km2, tyle co połowa Warszawy. W krytycznym momencie strumień spływającej wody był dwa razy większy niż londyńska Tamiza.

Powódź rozpoczęła się sześć lat temu i trwała półtora roku. Wykryły ją dwa satelity: amerykański IceSat i europejski Cryosat. Naukowcy podkreślają, że lody Antarktydy stale topnieją, choć w niektórych rejonach lodu przybywa.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

ddfqiqn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddfqiqn
Więcej tematów