Powódź grozi Małopolsce
Pogarsza się sytuacja powodziowa w południowej Małopolsce. W górach wciąż pada deszcz, synoptycy przewidują dalsze opady. Kilkanaście rzek w regionie przekroczyło stan ostrzegawczy, a w jednym przypadku stan alarmowy - podały służby reagowania kryzysowego.
28.07.2004 | aktual.: 30.07.2004 16:01
Po południu w całym powiecie nowosądeckim ogłoszono stan pogotowia przeciwpowodziowego. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje również na terenie miasta i gminy Gorlice (pow. gorlicki). Natomiast alarm powodziowy ogłoszono w gminie Ciężkowice w powiecie tarnowskim.
Według Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Małopolskiego w Krakowie na terenie województwa nie zanotowano do środy po południu większych strat wywołanych przyborem rzek i strumieni. Jedynie w powiecie gorlickim, w miejscowości Hańczowa, woda uszkodziła jeden pas ruchu drogi Gorlice - Wysowa. Na terenie gminy Bobowa, także w pow. gorlickim, zalane zostało kilka hektarów pól uprawnych.
Wędkarz odcięty
W miejscowości Olszyny koło Wojnicza w powiecie tarnowskim strażacy ewakuowali wędkarza z dwójką dzieci, który podczas połowu ryb na Dunajcu został odcięty od brzegu przez gwałtowny przybór wody zrzucanej ze zbiornika retencyjnego w Czchowie.
W związku z przyborem wód w niektórych gminach powołano zespoły reagowania kryzysowego, wprowadzono całodobowe dyżury oraz monitoring poziomu rzek i stanu obwałowań. Do części gmin rozesłano worki na piasek do umacniania brzegów.
Po południu alarm powodziowy był przekroczony na rzece Dunajec w miejscowości Ciężkowice (pow. tarnowski).
Stan ostrzegawczy był przekroczony w powiecie nowosądeckim na rzekach: Kamienica i Łubinka w Nowym Sączu, na Białej Tarnowskiej w Grybowie, na Dunajcu w Gołkowicach i na Popradzie w Muszynie.
Kilkadziesiąt litrów na metr
W powiecie gorlickim woda przekraczała stan ostrzegawczy tylko na Ropie w Ujściu Gorlickim. W powiecie nowotarskim woda utrzymywała się powyżej stanu ostrzegawczego na Dunajcu i na Czarnym Dunajcu w Nowym Targu oraz na Niedziczance w Niedzicy.
W powiecie tatrzańskim notowano przekroczenie stanu alarmowego na rzece Białce w Łysej Polanie i na lokalnych potokach w Kościelisku - Kirach.
W ciągu ostatniej doby w Tatrach i na Podtatrzu spadło kilkadziesiąt litrów wody na jeden metr kwadratowy podłoża. Na przykład na Hali Gąsienicowej w Tatrach spadło prawie 80 mm deszczu, a w Zakopanem - 53 mm, czyli 53 litry na jednostkę powierzchni. Potoki w Tatrach przemieniły się w rwące kaskady, utrudniając, a czasem nawet uniemożliwiając poruszanie się niektórymi odcinkami górskich szlaków i dróg.