Powitanie żołnierzy wracających z Afganistanu
W 3 Bazie Lotniczej na wrocławskim lotnisku
Strachowice odbyła się uroczystość powitania pierwszej grupy
żołnierzy, powracających z misji w ramach II zmiany Polskiego
Kontyngentu Wojskowego (PKW) Afganistan. Na blisko 150 mundurowych
czekali m.in. ich dowódcy i wzruszone rodziny.
11.05.2008 | aktual.: 11.05.2008 20:44
Początkowo ceremonia powitania miała odbyć się w sobotę, jednak termin przylotu z nieznanych przyczyn był dwa razy zmieniany. Powracający w niedzielę żołnierze są głównie z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania i 6. Brygady Desantowo- Szturmowej z Krakowa, w sumie około 150 osób.
Witając żołnierzy w imieniu dowódcy Wojsk Lądowych gen. bryg. Andrzej Sobieraj przede wszystkim podziękował im za dobre zrealizowanie zadań, jakie postawiło żołnierzom dowództwo operacyjne. Był czas przygotowania do wylotu i czas wykonywania zadań. Teraz przed wami czas najmilszy, czas radości i przywitań z rodzinami. Życzę wam wszystkiego najlepszego - powiedział Sobieraj.
Natomiast dowódca żołnierzy, którzy wrócili w niedzielę podpułkownik Tomasz Szoplik, na briefingu zorganizowanym tuż po uroczystości, zapytany o wpływ wydarzeń związanych z ostrzelaniem przez Polaków afgańskiej wioski Nangar Khel powiedział, że dla jego dowodzenia podległymi mu żołnierzami nie miało to większego znaczenia.
Zdarzenie miało miejsce, to już jest fakt. Nie będę komentował tego, co się dzieje obecnie. Wydaje mi się, że im więcej spokoju wokół całej tej sytuacji tym lepiej dla ludzi, którzy są tam na misji, dla tych którzy są w kraju, tych którzy są bezpośrednio w sprawę zaangażowani jak i dla tych którzy przygotowują się do kolejnych zmian na misjach poza granicami, bez względu na to gdzie - powiedział Szoplik.
Po zakończeniu uroczystości żołnierze, pierwszy raz po blisko 6- miesięcznej przerwie, mogli spotkać się z najbliższymi. Ich pojawienie się na placu Bazy Lotniczej wywołało głośne okrzyki radości i wyraźne wzruszenie wśród oczekujących rodzin. Wiele witajacych osób mówiło, że ciężko rozpoznać im bliskich, bo byli w charakterystycznych wojskowych kapeluszach, mieli okulary przeciwsłoneczne i byli mocno opaleni.
Na żołnierzy czekały powitalne transparenty, bukiety kwiatów, a nawet balony. Jak powiedziała PAP jedna z oczekujących kobiet, pół roku to dużo czasu, a radość z tego, że syn wraca cały i zdrowy jest z niczym innym nieporównywalna.
Do końca maja do Wrocławia przylatywać będą kolejne grupy żołnierzy II zmiany (PKW) Afganistan. W sumie - około 1200 osób.