Powietrzne gondole zakratują Zakopane?
Projekt "Mister" autorstwa Olgierda Mikoszy - zdaniem senatora Franciszka Bachledy Księdzularza oraz Tatrzańskiej Izby Gospodarczej - rozwiąże problemy komunikacyjne Zakopanego. Jednak według inżyniera, Pawła Murzyna, dyrektora ds technicznych w Polskich Kolejach Linowych zrealizowanie wszystkich jego założeń jest niemożliwe. Bowiem planowana napowietrzna infrastruktura, po której poruszać się mają gondole, stworzy rodzaj kraty nad miastem.
22.09.2005 | aktual.: 22.09.2005 10:11
Rewolucyjny projekt - Projekt "Mister" jest bardzo śmiały, żeby nie powiedzieć rewolucyjny, sterowany poprzez satelity, wykorzystujący najnowsze technologie - mówił wczoraj podczas konferencji w TIG senator Księdzularz. - Jego autor Olgierd Mikosza mieszał przez jakiś czas w Nowej Zelandii, w Stanach Zjednoczonych, a obecnie na stałe osiadł w naszym powiecie. Opatentował projekt za granicą. Teraz chce go wdrożyć w naszym mieście jako miejski indywidualny system komunikacyjny. Zakończenie modernizacji zakopianki, tylko patrzeć, jak zostanie zakończone.Zanim to nastąpi, problem komunikacji w mieście, musi zostać rozwiązany.
Szczególne rozwiązania Według senatora ten tatrzański system komunikacyjny proponowany przez inżyniera Mikosza doskonale spełni to zadanie. - Jest on co prawda rewolucyjny, ale miasto wymaga rozwiązań szczególnych! A to, co dziś wydaje się nam niemożliwie, w najbliższej przyszłości przy obecnym postępie, okaże się realne - dodaje senator. Na początek ma powstać tylko jedna nitka łącząca północną część Zakopanego z południową. Gondole po dwóch torach usytuowanych na wysokości ok. 6 metrów mają wozić pasażerów z Kamieńca do Kuźnic. Linia ma przechodzić nad potokiem Bystre. Jednak na jednej nitce ma się nie skończyć. Projekt zakłada powstanie całej sieci. Co "poszatkuje" niebo nad Zakopanem na kilkumetrowe kwadraty.
- Dla mnie, jako inżyniera (absolutnie nie wypowiadam się tu jako przedstawiciel PKL!) całe przedsięwzięcie, owszem, jest ciekawe, ale będzie w tym terenie trudne do zrealizowania - podkreśla Paweł Murzyn. - Nie mam nic przeciwko jednej nitce, np. z Kamieńca do Kuźnic, ale nie wydaje mi się dobr ym pomysłem wybudowanie pajęczyny stalowych kratownic podtrzymujących całą napowietrzną konstrukcję. Nawet z punktu widzenia estetyki w naszym mieście nie ma ono racji bytu.
Halina Kraczyńska