Powiedział, co robił kobietom. Abp tłumaczy księdza z wykorzystywania

Zawiadomienie dotyczące "niepoprawności działań" arcybiskupa Tadeusza Wojdy trafiło do Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie. Ksiądz z archidiecezji gdańskiej jest podejrzany o seksualne wykorzystanie dwóch wówczas dziewcząt, w tym nieletniej. Czasopismo "Więź" podaje, że abp tłumaczył go słowami, że "to było tylko macanie".

Skandaliczne słowa metropolity gdańskiego. Tłumaczył, dlaczego nie doszło do wykorzystania kobiet przez księdza
Skandaliczne słowa metropolity gdańskiego. Tłumaczył, dlaczego nie doszło do wykorzystania kobiet przez księdza
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Piotr Hukalo

Zawiadomienie o sprawie dwóch kobiet, które w młodości miały paść ofiarą seksualnego wykorzystania przez jednego z księży, trafiło do Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie - donosi czasopismo "Więź". Pismo dotyczy "nieodpowiednich działań" arcybiskupa Tadeusza Wojdy, metropolity gdańskiego. Przed kilkoma laty dwie dorosłe już kobiety napisały skargę na jednego z księży. Duchowny miał wykorzystać seksualnie kobiety, gdy jedna z nich miała 13 a druga 18 lat.

Według autorki skargi, sprawa nie była odpowiednio procedowana. Kobieta zwraca uwagę na sposób, w jaki odbyło się przesłuchanie. Pokrzywdzone miały być przesłuchiwane przed kościelnym trybunałem, podczas którego musiały opowiadać o intymnych szczegółach zdarzenia. Dodatkowo, według kobiety, protokół sporządzony na podstawie tego przesłuchania miał zawierać braki i nieścisłości.

– A na dodatek później dowiedziałam się od mojej pełnomocniczki, że w rozmowie z nią abp Wojda stwierdził, iż w mojej sprawie według niego nie było wykorzystania seksualnego, gdyż "to było tylko macanie". "Nie doszło do pełnego stosunku" – mówił biskup, a on przecież "nie odpowiada za to, co robią dorośli ludzie" - relacjonowała w "Więzi" jedna z pokrzywdzonych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skandaliczne słowa duchownego

W lutym 2023 roku miało dojść do spotkania jednej z pokrzywdzonych kobiet z metropolitą gdańskim. Spotkanie nie przebiegło pomyślnie, arcybiskup Wojda stwierdził, że według niego nie doszło do wykorzystania seksualnego, ponieważ "to było tylko macanie", czytamy w czasopiśmie "Więź". Metropolita miał potem przeprosić ofiarę.

Jak poinformował "Tygodnik Powszechny", sprawa księdza podejrzanego o pedofilię została umorzona z powodu przedawnienia. Nie ma jednak informacji na temat wyniku postępowania kanonicznego wobec duchownego.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
arcybiskupwykorzystanie seksualnenuncjatura apostolska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (376)