Powell dostrzega "szare strefy"
Amerykański sekretarz stanu Colin Powell powiedział w czwartek wieczorem, że niektóre grupy, określane często jako terrorystyczne, szukają zadośćuczynienia krzywd, uzyskania praw lub uzyskania wolności od uciskających.
26.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Używając języka, który zdaniem agencji Reuters, mocno kontrastuje z poprzednim słownictwem administracji Busha, Powell oświadczył, że nie każdy przypadek jest czarno-biały i mogą być szare strefy wymagające politycznego rozwiązania.
Występując przed senacką komisją spraw zagranicznych, Powell wyjaśnił, że organizacja Osamy bin Ladena al-Qaeda jest bezspornym przykładem grupy terrorystycznej, w stosunku do której nie będzie trudności w utrzymaniu międzynarodowej koalicji.
Lewackie Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) i Prawdziwa Irlandzka Armia Republikańska (Real IRA) w Irlandii Północnej zapewne spełniają podobne kryteria - dodał amerykański sekretarz stanu.
Ale kiedy zaczynamy wchodzić w obszary, gdzie ten, kto dla jednego jest terrorystą, dla innego jest bojownikiem o wolność, trzeba dokonać oceny - powiedział Powell. (in)