"Potrzeba współpracy premiera z prezydentem, a nie podkładanie sobie nóg"
Według wicepremiera, szefa MSWiA Grzegorza
Schetyny czwartkowa, telefoniczna rozmowa premiera Donalda Tuska z
wiceprezydentem USA Dickiem Cheneyem nie przesądziła o decyzji
Polski w sprawie instalacji w naszym kraju elementów amerykańskiej
tarczy antyrakietowej. Potrzebna jest współpraca między premierem a prezydentem, a nie
podkładanie sobie nóg. Rząd nie dopuści do tego, żeby Polska mówiła w sprawie
tarczy dwoma głosami - zapewnił wicepremier.
04.07.2008 | aktual.: 04.07.2008 10:23
To była długa rozmowa. Premier mówił (mi), że nie przesądzająca jeszcze o niczym, ale na pewno w pewien sposób pokazująca różnice między stanowiskami obu krajów, także jeśli chodzi o polskie oczekiwania - powiedział Schetyna w piątek rano w TVP Info.
Schetyna poinformował też, że jeszcze w piątek Kancelaria Premiera wyda komunikat prasowy o stanie negocjacji w sprawie tarczy; możliwe jest również, że szef rządu zorganizuje konferencję prasową. Wicepremier dodał, że w piątek odbędą się rozmowy w wąskim gronie rządowym o amerykańskiej propozycji w sprawie tarczy.
Podczas rozmowy (Tusk-Cheney) zostały przedstawione stanowiska obu stron. Decyzja musi być podjęta w najbliższym czasie, jesteśmy jej coraz bliżsi - ocenił Schetyna.
Pytany dlaczego opozycja nie jest informowana o stanie negocjacji z USA w sprawie tarczy, Schetyna powiedział: i tak będzie; w takich ważnych, strategicznych kwestiach nie będzie tutaj negocjacji przy mediach, nie będzie otwartych rozmów.
Zdaniem Schetyny wyjazd szefowej Kancelarii Prezydenta Anny Fotygi do USA w końcu czerwca tuż przed kolejną turą rozmów o tarczy nie poprawił sytuacji negocjacyjnej Polski. Musimy wiele zrobić, żeby pokazać stronie amerykańskiej, że to polski rząd jest stroną w negocjacjach i to rząd reprezentuje polskie państwo - zaznaczył.
Wizyta Fotygi, w ogóle nie wiadomo po co zorganizowana, zrobiła nam kłopot, mówię to zupełnie wprost. Mam nadzieję że więcej już minister Fotyga nie będzie się angażować w te sprawy. Efekty jej zaangażowania były tylko złe, ten wyjazd był zupełnie niepotrzebny - powiedział wicepremier.
W czwartek wieczorem dziennik.pl podał - powołując się na nieoficjalne źródła - że Stany Zjednoczone zmieniły ofertę dla Polski w kwestii tarczy antyrakietowej. Jak napisano, są to propozycje nie do przyjęcia dla strony polskiej, a polski rząd nie ma wątpliwości - zmiana stanowiska USA to efekt wizyty Fotygi.
Z kolei "Nasz Dziennik" napisał w piątek, że rząd Tuska bez porozumienia z prezydentem był gotów zerwać negocjacje z Amerykanami w sprawie tarczy. Fiasku - według dziennika - miała zapobiec wizyta Fotygi w USA.
Potrzebna jest współpraca między premierem a prezydentem, a nie podkładanie sobie nóg. Dochowamy wszelkiej staranności, żeby efekt tych rozmów był najlepszy z możliwych - podkreślił Schetyna. Jak dodał, rząd nie dopuści do tego, żeby Polska mówiła w sprawie tarczy dwoma głosami. Nie ma takiej możliwości - zapewnił wicepremier.
Schetyna nie chciał mówić o szczegółach negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie tarczy. Rozmowy trwają, sprawa ciągle jest w toku - wyjaśnił swoje stanowisko.