Potężny rozbłysk bolidu widziany nad Polską
31 października kilka minut po godzinie 19 pojawił się duży błysk, który rozświetlił całe niebo. Eksperci z polskiej Pracowni Komet i Meteorów podali, że widziany rozbłysk to bolid, który pochodził z roju meteorów o nazwie Taurydy Północne.
Za duży na spadająca gwiazdę, za mały na kometę. Internauci snuli domysły na temat widzianego zjawiska, które w godzinach wieczornych było widziane nad Polską i Czechami. Zamieszczali też nagrane filmy i zdjęcia z telefonów komórkowych.
Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik mówi, że był to gigantyczny, zielono-żółty bolid. Ślad po nim utrzymywał się na niebie przez 30-40 sekund. Według niego zjawisko miało związek z wtargnięciem w atmosferę nad Polską niewielkiej bryły skalnej. Eksperci z polskiej Pracowni Komet i Meteorów podali, że widziany rozbłysk to bolid, który pochodził z roju meteorów o nazwie Taurydy Północne.
Jedni się przestraszyli, inni wypowiadali życzenia, a niektórzy - choćby ze względu na zachmurzone niebo - nie widzieli nic. Bolid pojawił się na północnym niebie. W kosmosie są miliony ciał niebieskich. Praktycznie każdego dnia spada coś na Ziemię. Rocznie w naszą atmosferę wpada nawet 500 takich obiektów.
Rozbłyski bolidów są zjawiskiem bardzo rzadkim, ponieważ powstają wtedy, gdy przez atmosferę przechodzi obiekt nie tak mały, jak w przypadku zwykłego meteoru (czyli przeważnie wielkości ziarnka piasku), lecz większy, często kilku- lub kilkunastocentymetrowy. Kiedy obiekt wpada w atmosferę ziemską jego powierzchnia nagrzewa się do temperatury kilku tysięcy stopni. Bolid zaczyna świecić jasno, a jego przelotowi niejednokrotnie towarzyszy dźwięk.
Udało Wam się sfotografować spadający bolid?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">