Poszukiwania zaginionego Polaka w słowackich Tatrach
Rano - mimo bardzo trudnej
sytuacji pogodowej - po słowackiej stronie Tatr wznowiono
poszukiwania zaginionego Polaka. Słowaccy ratownicy górscy szukają
naszego rodaka w okolicach szczytu Wysoka od soboty.
Horska Zachranna Slużba (HZS) - słowacki odpowiednik GOPR-u - odebrała w sobotę o godz. 13.30 (na funkcjonujący i na Słowacji telefoniczny numer alarmowy 112) wezwanie o pomoc od dwóch Polaków. Z otrzymanej informacji wynikało, że ich kolega z powodu złych warunków pogodowych spadł ze szczytu Wysoka.
Do akcji ruszyli ratownicy HZS Wysokie Tatry; z powodu bardzo silnego wiatru i intensywnych opadów śniegu nie udało im się jednak dotrzeć w okolice wypadku i akcję przerwano w sobotę wieczorem o godz. 22.30.
W Tatrach pada gęsty śnieg i wieje północno-zachodni wiatr - stąd też w akcji poszukiwawczej nie mógł być użyty helikopter. Ratownicy podejrzewają, że Polaka zasypała lawina.
Przed godz. 20.00 w sobotę dyspozytor słowackiego GOPR-u ponownie otrzymał telefon o pomoc od innych naszych rodaków. Polacy informowali, że są w okolicach Koziej Turni, zaskoczeni przez intensywne opady śniegu, i z powodu oblodzenia mają kłopoty z zejściem.
Zanim dyspozytor otrzymał szczegółowe informacje, połączenie zostało przerwane. Do pomocy wyruszył zastęp słowackich ratowników, powiadomiono także Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (TOPR). To właśnie jego ratownicy znaleźli taterników nad ranem po polskiej stronie gór i odprowadzili w bezpieczne miejsce.
