Poszła głosować... z ukradzionym dowodem osobistym
Zakopiańska policja zatrzymała 43-latkę, która podczas głosowania posłużyła się skradzionym dowodem osobistym - poinformował rzecznik policji, Kazimierz Pietruch.
11.10.2011 | aktual.: 11.10.2011 20:54
- Właścicielka skradzionego dokumentu, mieszkanka Wrocławia upomniała się w tamtejszym urzędzie miasta, dlaczego jej nazwisko zostało skreślone z listy podczas niedzielnych wyborów - powiedział Pietruch. Ustalono wtedy, że oszustka, posługując się skradzionym dokumentem, wyrejestrowała nazwisko ze spisu wyborców we Wrocławiu i zagłosowała w Zakopanem.
Jak powiedział Pietruch, osoba ta jest łudząco podobna do prawowitej właścicielki dowodu.
Okazało się, że dowód osobisty zaginął sześć lat temu.
Policja zatrzymała 43-latkę w jej miejscu zamieszkania w Zakopanem. Kobieta najprawdopodobniej usłyszy zarzut oszustwa, jednak najpierw policja musi ustalić, ile oszustw zdołała dokonać, posługując się nie swoim dokumentem.
Za oszustwo grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
NaSygnale.pl: Policjanci złapali "króla fałszerzy"