Poszkodowani w stanie poważnym, ale stabilnym
Dziewięcioro poszkodowanych w katastrofie kolejowej w okolicach Szczekocin koło Zawiercia (woj. śląskie) trafiło w nocy z soboty na niedzielę do centrum urazowego w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu. Byli przytomni.
Według informacji dr. Czarosława Kijonki, ordynatora szpitalnego oddziału ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu, dziewięcioro pacjentów, wśród nich jedną nieletnią, przywieziono tam w różnym stanie - część z poważnymi obrażeniami ciała, m.in. złamaniami kości w obrębie twarzoczaszki, kręgosłupa i miednicy.
Kijonka mówił dziennikarzom, że co najmniej z połową tych pacjentów trudno było się porozumieć, byli w głębokim stresie, cierpiący. Byli przytomni, ich krążenie było stabilne, jednak ich stan określany był jako poważny, a lekarze zastrzegali, że choć w nocy ich stan był stabilny, ta sytuacja mogła się zmienić. Większość z nich to młode osoby obojga płci.
Po dotarciu tych pacjentów do szpitala sosnowieccy lekarze ocenili ich parametry życiowe, sferę psychiczną i rozpoczęli zaopatrywanie obrażeń. Niektórzy pacjenci byli wychłodzeni.
Dr Kijonka zaznaczył, że w całym szpitalu św. Barbary w nocy z soboty na niedzielę wolnych było kilkadziesiąt łóżek, w tym łóżek monitorowanych czy na oddziałach intensywnej opieki i intensywnej terapii.