PolskaPostępowanie ws. śmierci Hojarskiego zostanie umorzone

Postępowanie ws. śmierci Hojarskiego zostanie umorzone

Prokuratura w Pruszczu Gdańskim umorzy postępowanie w sprawie śmierci Ryszarda Hojarskiego. Nie znaleziono dowodów, by ktokolwiek przyczynił się do jego śmierci. Wiesław Kuciński z prokuratury w Pruszczu Gdańskim powiedział w czwartek, że postępowanie zostanie umorzone jeszcze w styczniu.

30.01.2003 15:59

"Nie stwierdziliśmy udziału osób trzecich. Nie ma dowodów, że do śmierci mężczyzny ktoś się przyczynił. Nie możemy tego wykluczyć, ale obecnie nie mamy podstaw, by komuś stawiać zarzuty. Nie udało nam się ustalić okoliczności śmierci" - powiedział Kuciński.

Prokuratura podczas śledztwa korzystała m.in z opinii biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie i gdańskiego Zakładu Medycyny Sądowej. "W ZMS ustalono, że Ryszard Hojarski zmarł śmiercią gwałtowną w wyniku utonięcia. (...) Nie udało się ustalić dokładnego czasu zgonu. Według biegłych, stało się to co najmniej trzy tygodnie przed znalezieniem zwłok" - tłumaczył Kuciński.

W Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie przeprowadzono badania biochemiczne. W zwłokach nie znaleziono żadnych substancji, które przyczyniłyby się do zgonu Hojarskiego. Prokuratura wszczęła śledztwo w czerwcu 2002 r. po odnalezieniu zwłok Ryszarda Hojarskiego w Wiśle, w miejscowości Leszkowy niedaleko Pruszcza Gdańskiego.

Hojarski zaginął w marcu ubiegłego roku. Jego żona, posłanka Samoobrony Danuta Hojarska, mówiła, że ustaliła, iż mąż wsiadł do autobusu w kierunku Tczewa. Krótko przed tym Ryszard Hojarski rozmawiał z córką. Nie powiedział jej jednak, że planuje jakąkolwiek podróż. O tym, że wyjechał, powiedział Hojarskiej syn sąsiadów.

Od połowy kwietnia 2002 r. Hojarskiego poszukiwał też elbląski sąd rejonowy, który wysłał za nim list gończy. Sąd przypuszczał, że Hojarski ukrywa się, by nie stawić się na rozprawę. Hojarski i jego żona byli oskarżeni o wyłudzenie maszyn rolniczych i kredytów o łącznej wartości 200 tys. zł.

Sąd w Elblągu w listopadzie 2002 r. skazał za to posłankę na karę półtora roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat. (jask)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)