"Postawa obrony wolności jest zakodowana w Polakach"

W mszy odprawionej z okazji 64. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, uczestniczyło kilkuset mieszkańców stolicy oraz harcerze.

Słuchając przekazów o Powstaniu Warszawskim i oglądając żywych bohaterów tamtych dni, świadków ofiarnego czynu dla odzyskania wolności, stawiamy sobie pytanie: czy następne pokolenie tych młodych, dzisiaj także tu obecnych, harcerzy zwłaszcza, zdolne jest do podobnej miłości ojczyzny i ofiarnego czynu, nawet za cenę życia - mówił prymas. Jak podkreślił, możemy zakładać, że młodzi ludzie przejmują dziedzictwo swoich poprzedników.

Jeżeli w Powstaniu Warszawskim zginęło około 180 tys. ludności cywilnej i prawie 18 tys. żołnierzy Powstania, to uświadamiamy sobie jak wielka jest cena wolności, skoro przyszło za nią tak drogo zapłacić. (...) Wolność się traci najczęściej przez jej nadużywanie, tak było przed rozbiorami, tak może być i teraz - zwrócił uwagę hierarcha.

Podkreślał także, iż żyjemy w "szczęśliwym czasie", ponieważ możemy spotykać się z kombatantami. Prymas dodał, że Powstańcy Warszawy mieli w sobie coś z ewangelicznego ducha, który nie pozwolił im odstąpić od celu - wolnej Polski.

Nie znaczy to, że powstańcy nie przeżywali ludzkich słabości. Oni się lękali, przeżywali rozterki, płakali, cierpieli z ran, mieli okresy załamań i zwątpienia. Bohaterstwem było nie tylko zginąć na barykadach, ale bohaterstwem było i jest przetrwać trudy cierpień, rozterek i rozpaczy - mówił kardynał Glemp.