Posocznica zatrzymana?
Nic nie wskazuje na to, by było więcej nosicieli bakterii, która wywołała posocznicę u 15-latka z Gdańska-Sobieszewa. Chłopiec zmarł kilka dni temu w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. Jego śmierć była przypadkiem sporadycznym - stwierdził pomorski lekarz wojewódzki Andrzej Galubiński. Dodał, że na obecność bakterii przebadano już około stu osób, które miały kontakt z chłopcem.
24.02.2004 | aktual.: 24.02.2004 13:23
W Pomorskiem z powodu posocznicy zmarły od listopada ubiegłego roku trzy osoby. Poza Gdańskiem zgony odnotowano w Tczewie i Kwidzynie. Dotychczas w tych powiatach nie stwierdzono innych nosicieli bakterii i dlatego nie było konieczności obowiązkowych szczepień - powiedział lekarz wojewódzki.
Posocznica piorunująca (sepsa)
jest ogólnoustrojowym, bakteryjnym zakażeniem organizmu. "Jest to bardzo ciężka choroba" - powiedział dr Maciej Kowalik z Kliniki Chorób Zakaźnych w Gdańsku. Śmiertelność - jak podkreślił - sięga od 30 do 90%.
W związku z obawami mieszkańców Sobieszewa, że mogli zostać zarażeni posocznicą, lekarz wojewódzki zdecydował o wysłaniu do tamtejszej przychodni psychologa.