Posłowie, zapracujcie na wakacje
Jak co roku w sierpniu posłowie fundują sobie
caluteńki miesiąc wolnego. Chcą wypocząć po ciężkiej pracy.
Zupełnie nie biorą pod uwagę faktu, że w tym roku sytuacja jest
nadzwyczajna - pisze "Super Express".
Według dziennika, problem w tym, że posłowie wcale dużo nie pracują. Dysproporcja między nimi a zwykłymi Polakami jest porażająca - 227:96. Normy 40-godzinnego tygodnia pracy posłowie nie wyrabiają nawet w tzw. tygodniach sejmowych, gdy jest posiedzenie izby. Bo choć posiedzenia trwają wtedy po 12 godzin, to z przerwami i zazwyczaj tylko przez trzy dni. Poza tym sala świeci pustkami. Razem daje to 36 godzin pracy.
Posłowie tłumaczą, ż jeszcze są posiedzenia komisji, praca w biurach poselskich, wyjazdy w teren... Tylko kto kiedykolwiek widział żywego posła na oczy? - stawia pytanie "SE".
Zdaniem gazety, prawda jest taka: marszałek Sejmu na żadne wakacje posłom nie powinien w tym roku pozwolić. Pilnej roboty mają aż nadto, a czasu na odpoczynek pod dostatkiem przez cały rok. (PAP)