Posłowie RP zapewne zdecydują o usunięciu Nowickiej z klubu
W środę po południu zbierze się klub Ruchu Palikota, który najprawdopodobniej zdecyduje o usunięciu ze swoich szeregów wicemarszałek sejmu Wandy Nowickiej - wynika z rozmów PAP z politykami RP.
12.02.2013 | aktual.: 12.02.2013 16:35
Wanda Nowicka zawiodła nasze zaufanie; dalsza współpraca byłaby trudna, jeśli nie niemożliwa - przekonują.
Nowicka powiedziała, że nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, ale raczej weźmie udział w środowym posiedzeniu klubu. Pytana, jakiej decyzji klubu oczekuje i z jakimi propozycjami przyjdzie na posiedzenie zaznaczyła, że zawsze była osobą niezależną politycznie, a afiliacja partyjna jest dla niej sprawą drugorzędną.
Posiedzenie klubu zaplanowano na środę na godz. 14.30 - poinformował poseł Ruchu Wincenty Elsner. Jeszcze w piątek Janusz Palikot deklarował, że klub zbierze się za dwa tygodnie.
- Mieliśmy zaczekać do kolejnego posiedzenia sejmowego, czyli dwa tygodnie, rozwój wypadków był jednak szybszy, niż się spodziewaliśmy. Spirala negatywnych wypowiedzi szczególnie Wandy Nowickiej bardzo szybko się nakręcała, więc postanowiliśmy szybciej ten klub zwołać - podkreślił Elsner.
Jego zdaniem w obecnej sytuacji trudno sobie wyobrazić, na czym miałaby polegać dalsza współpraca Nowickiej z klubem RP. - Nie przesądzam, jak będę głosował, bo czekam jeszcze na to, co powie sama Wanda Nowicka. Natomiast na dzisiaj mój optymizm co do tego, że może ona pozostać w klubie, jest znacznie niższy, niż to było po poprzednim posiedzeniu - zaznaczył poseł.
Jak dodał, już podczas piątkowego posiedzenia klubu były głosy, że nie należy czekać i od razu zdecydować o przynależności Nowickiej do klubu. - Osobiście byłem zwolennikiem wstrzymania się z tą decyzją. Teraz jednak muszę powiedzieć, że ten czas został zmarnowany - powiedział Elsner.
Klub RP zebrał się w piątek po tym, jak Sejm nie zgodził się na odwołanie Nowickiej z funkcji wicemarszałka, o co wnioskował Ruch. Nowicka poinformowała wówczas, że nie ma merytorycznych powodów do tego, żeby sama rezygnowała.
Rzecznik klubowej dyscypliny Wojciech Penkalski poinformował, że ma już przygotowany wniosek o odwołanie Nowickiej. - Jestem wielkim orędownikiem tego, żeby poprosić koleżanki i kolegów o usunięcie jej z naszego klubu. Mam już przygotowany wniosek w tej sprawie. Przedłożę go dziś na ręce przewodniczącego Janusza Palikota, a jutro na klubie uzasadnię - oświadczył.
Według Penkalskiego Nowicka zachowała się "skandalicznie", ponieważ nie dotrzymała złożonej klubowi obietnicy, że zrezygnuje z funkcji wicemarszałek Sejmu, nawet jeśli posłowie jej nie odwołają. Ponadto - mówił - Nowicka "wysyłała sygnały", że chce założyć własną partię. "Niech idzie swoją drogą, ewentualnie niech któraś z partii ją przytuli" - dodał.
Usunięcia Nowickiej z klubu chce też inny poseł Ruchu Artur Dębski. - Będę głosował za usunięciem Wandy Nowickiej z klubu, natomiast na pewno nie będą namawiał kolegów, by zrobili to samo - powiedział Dębski. Jak dodał, już podczas piątkowego posiedzenia był zwolennikiem usunięcia Nowickiej z szeregów klubu.
- Zadałem jej wtedy jedno pytanie, na które nie uzyskałem odpowiedzi: jak się czuje z tym, że Sejm, który odrzucił projekt ustawy Roberta Biedronia o związkach partnerskich, czyli Sejm panów posłów Żalka i Gowina, stanął po jej stronie - relacjonował Dębski.
Według niego, Nowicka zawiodła zaufanie, co uniemożliwia dalszą współpracę z klubem. - Jak mam wierzyć osobie, która przy wielu świadkach zapewniała, że zrezygnuje nawet, gdy sejm jej nie odwoła, jak mam wierzyć, gdy teraz będzie zapewniać o woli współpracy? - pytał Dębski.
Decyzji, jak głosować, nie podjął jeszcze wiceszef klubu Ruchu Robert Biedroń. - Muszę się jeszcze przespać z tą decyzją. Dla mnie jest to trudna sytuacja - Wanda Nowicka jest bardzo bliską mi osobą, ale z drugiej strony umówiliśmy się na coś, czego Wanda nie dotrzymała (chodzi o zapowiedź rezygnacji z funkcji wicemarszałka). Klub ma więc wiele powodów, żeby podjąć taką, nie inną decyzję" - powiedział Biedroń.
Poseł obawia się jednak, że usunięcie Nowickiej doprowadzi do kolejnego rozłamu na lewicy. - Nie chciałbym rozbijać lewicy - uważam, że jesteśmy tak potrzaskani, że powinniśmy się raczej jednoczyć, a nie dzielić. Będę mówił o tym na klubie - dodał Biedroń.
Nowicka powiedziała, że nie ma wielkich emocji dotyczących tego, czy zakończy się jej uczestnictwo w klubie, czy nie. - Dla mnie najważniejsze jest to, żebym mogła, niezależnie od tego, jaki jest mój status, jako parlamentarzystki, realizować swój program wyborczy - podkreśliła Nowicka. Jak dodała, przynależność klubowa to dla niej sprawa techniczna i bardzo się cieszy, że w środę się ona rozstrzygnie.
Nowicka zaznaczyła, że to, co miałaby do zaproponowania klubowi RP, to kontynuowanie pracy na rzecz wzmacniania Ruchu Kobiet w Ruchu Palikota. Jak oceniła, to niezwykle ważna kwestia w świetle nadchodzących wyborów.
- RP wprowadził suwak na listach wyborczych i parytet. Teraz chodzi o to, by znaleźć kobiety i je przygotować do tego, żeby mogły w tych wyborach brać udział. To jest dla mnie bardzo ważne, to była moja inicjatywa i chętnie bym to kontynuowała, jeżeli taka możliwość będzie - podkreśliła wicemarszałek.
Jak zaznaczyła, jeśli jednak nie będzie miała takiej możliwości, będzie współpracować z innymi kobietami "w celu budowy silnej grupy kobiecej, która weźmie udział we wszystkich nadchodzących w najbliższym czasie wyborach".
Pytana o doniesienia o tym, że chce zakładać własną formację polityczną Nowicka zaznaczyła, że jako polityk musi brać pod uwagę każdą możliwość. - Na pewno będę brała poważnie pod rozwagę również możliwość zaangażowania się w jakiś nowy projekt polityczny - powiedziała.
Na pytanie, czy miała propozycje przystąpienia do innych klubów parlamentarnych odparła, że nie, ale na nie czeka. - Nigdy nie należałam do żadnej partii i do żadnej partii się nie zapisuję - podkreśliła wicemarszałek.
Jak dodała, dla niej najważniejsze jest takie zorganizowanie sobie pracy parlamentarzystki, aby nadal móc realizować swoje priorytety polityczne, a więc sprawy kobiet, osób wykluczonych i świeckiego państwa. "Współpraca z ugrupowaniem to tylko instrument do realizacji tych celów, a nie cel sam w sobie" - dodała.
W piątek sejm nie odwołał Nowickiej ze stanowiska wicemarszałka, czego chciał jej klub. Janusz Palikot po głosowaniu mówił, że będzie rekomendował usunięcie jej z klubu. Posłowie Ruchu podczas piątkowego posiedzenia klubu, wobec deklaracji Nowickiej o woli współpracy, odłożyli decyzję w tej sprawie.
W sobotę doszło do ostrej wymiany zdań między Palikotem a Nowicką. Palikot komentował wypowiedź Nowickiej, która stwierdziła, że ją zastraszał.
- Czytając to podświadomie, czyli psychoanalitycznie, być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie ze mną. Ja nie jestem typem człowieka, który się do takiej roboty nadaje - powiedział w TVN24 Palikot.
- Tej wypowiedzi nie da się skomentować w poważny sposób. Wydaje mi się, że Janusz Palikot przeżył bardzo poważne załamanie nerwowe. Chyba powinien się udać do lekarza jak najprędzej - odpowiedziała Nowicka Palikotowi na antenie tej samej stacji.
Wniosek RP o odwołanie Nowickiej z funkcji wicemarszałka miał związek z nagrodą za 2012 rok, w wysokości 40 tys., którą posłanka Ruchu przyjęła wraz z pozostałymi członkami Prezydium Sejmu.