Posłowie pracowici rekordowo
Z kadencji na kadencję rośnie zaangażowanie posłów. A może polska polityka się profesjonalizuje? - docieka "Rzeczpospolita".
23.07.2013 | aktual.: 23.07.2013 11:05
W ciągu niespełna dwóch lat obecnej kadencji sejmu posłowie zebrali już 597 nieusprawiedliwionych nieobecności. Jeśli to tempo będzie utrzymane do końca kadencji, będzie ona rekordowo niska. Z danych, które otrzymała "Rzeczpospolita" w Kancelarii Sejmu, wynika, że posłowie tak pilni nie byli co najmniej od 2001 r. Prawdopodobnie padną też inne rekordy świadczące o zaangażowaniu posłów.
Zdaniem politologa dr. hab. Rafała Chwedoruka, dane świadczą o profesjonalizacji polityków. - To efekt większej konkurencji. Wojna PO z PiS przyniosła efekt polegający na tym, że obie główne siły bardziej patrzą sobie na ręce. Dochodzi do tego niejednokrotnie ostra konkurencja między kandydatami z jednej listy wyborczej - dodaje Chwedoruk.
Jego zdaniem, tę tezę potwierdzają inne dane statystyczne dotyczące zaangażowania posłów. Rośnie m.in. liczba interpelacji wysyłanych do premiera i ministrów. W piątej kadencji posłowie złożyli ich 9,8 tys., w szóstej - 24,4 tys., a w ciągu dwóch lat obecnej kadencji aż 19,3 tys.