Posłowie PiS z komisji śledczej ds. Blidy: Kalisz kłamie
Posłowie PiS z sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia okoliczności śmierci Barbary Blidy zarzucają szefowi komisji Ryszardowi Kaliszowi, że skłamał mówiąc, iż wobec wszystkich prokuratorów zajmujących się sprawą tzw. afery węglowej toczyły się postępowania dyscyplinarne. Kalisz powiedział o tym po wtorkowym posiedzeniu komisji śledczej. Dopytywany o czym może to świadczyć, Kalisz odpowiedział, że chciano mieć "haki".
11.06.2008 | aktual.: 11.06.2008 17:27
Szef komisji śledczej powiedział też, że informacje o postępowaniach dyscyplinarnych wobec prokuratorów zajmujących się sprawą tzw. afery węglowej zostały przekazane komisji przez Prokuraturę Krajową.
Poseł PiS z komisji śledczej Wojciech Szarama twierdzi, że z tego samego źródła wie, iż postępowania toczyły się wobec tylko trzech prokuratorów. Szarama oświadczył też, że twierdzenie, iż postępowania dyscyplinarne miały służyć wywieraniu nacisków na prokuratorów "to kłamstwo i kompletna bzdura".
Poseł zwrócił też uwagę, że w ostatniej fazie postępowania w sprawie tzw. afery węglowej brało udział pięciu prokuratorów. Prokurator Krawczyk i prokurator Melka nie brali udziału w formułowaniu zarzutów wobec pani Barbary Blidy - dodał poseł PiS. Prokurator Melka mówił, że właśnie podczas posiedzenia komisji dowiedział się o tym, że wobec niego było prowadzone postępowanie. Jak można szantażować kogoś sprawą, o której dana osoba w ogóle nie wie, że taka sprawa istnieje? - pytał Szarama.
Posłowie PiS z komisji śledczej ponowili swój apel do przewodniczącego komisji i marszałka Sejmu o odtajnienie wszystkich posiedzeń komisji, w tym tajnych protokołów. Według Szaramy, obecnie jest tak, że po tajnym posiedzeniu komisji wychodzi pan przewodniczący Kalisz i po prostu plecie co mu ślina na język przyniesie, po prostu gada bzdury.